Jolanta Turczynowicz-Kieryłło udzieliła wywiadu portalowi tvn24.pl. – Jestem wojownikiem, nie ofiarą, zresztą po co miałabym to robić. Jestem dorosłą osobą, bardzo doświadczonym prawnikiem i wiedziałam, na co się piszę. Tylko moje wyobrażenia zweryfikowała rzeczywistość. Nie wiem, czy tam faktycznie ktoś uznał mnie za zagrożenie, czy po prostu to była zwykła niechęć. Ale to jest też między innymi powód, dlaczego mam taki kryzys zaufania – wskazała Turczynowicz-Kieryłło, która po krótkim czasie straciła funkcję szefowej kampanii ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy.
– Niestety dziś nie dostrzegam w tym, co prezydent mówi i prezentuje, tych spraw, które były dla mnie ważne w kampanii. Jednak mam świadomość tego, jak ważna jest moja opinia dla wielu ludzi, i że to mogą być tysiące głosów, dlatego chcę ją wyrazić rozważnie, na zakończenie kampanii. Dziś zdecydowanie bliżej mi do tego, co mówi Trzaskowski o potrzebie nowej solidarności, wspólnej Polsce i silnej prezydenturze, niż do tego, co mówi prezydent Duda, który całą kampanię oparł na programie rządu. Taka kampania nie pomaga prezydentowi w rozszerzeniu poparcia – stwierdziła była szefowa kampanii Andrzeja Dudy w rozmowie z tvn24.pl.
Czytaj też:
Turczynowicz-Kieryłło szokuje: Bliżej mi do tego, co mówi Trzaskowski
Elżbieta Rafalska, eurodeputowana PiS, a wcześniej szefowa resortu rodziny oceniła, że Turczynowicz-Kieryłło "nigdy nie powinna być szefem żadnej kampanii". "Zajęta wyłącznie sobą, nielojalna do bólu, szybko zapomniała o roli jaką miała pełnić przy Prezydencie. Nie powinna być nigdy szefem żadnej kampanii. Kto ją rekomendował...?" – napisała europosłanka na Twitterze.
Czytaj też:
Duda ostro o Tusku: Chyba największy kłamca polityczny w historii III RP