Do wyniku niedzielnych wyborów odniósł się w "Sygnałach dnia" na antenie radiowej Jedynki były marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Polityk podkreślał, że w kampanii wyborczej Andrzej Duda miał przeciwko sobie wszystkie liczące się siły polityczne, a także byłych prezydentów, celebrytów, mainstream i większość stacji telewizyjnych.
– Ta kampania była brutalna. To była czwarta kampania, która wyczerpuje już społeczeństwo, które chce spokoju. Społeczeństwo chce, żeby Polską rządziło się w sposób zrównoważony, żeby był spokój i współpraca – mówił.
– Można powiedzieć, że tutaj - oczywiście w przenośni - odbiliśmy Senat tym świetnym wynikiem pana prezydenta Andrzeja Dudy. Ja jestem przekonany, że on jeszcze troszeczkę będzie lepszy do tych ostatnich sondażowych wyników – powiedział Stanisław Karczewski.
Gość Katarzyny Gójskiej pytany był także o to, czy obawia się, że wynik wyborów będzie podważany. W odpowiedzi Karczewski przywołał słowa Romana Giertycha, który przed kilkoma miesiącami stwierdził: jak wygramy, to wygramy, jak przegramy, to trzeba będzie podważyć wynik wyborów. – To będzie takie totalne działanie opozycji przeciwko społeczeństwu, nie przeciwko politykom Prawa i Sprawiedliwości, nie przeciw Andrzejowi Dudzie, tylko przeciwko tym, którzy świętowali, którzy poszli do wyborów – ocenił.
Czytaj też:
Co jeśli Trzaskowski przegra? Schetyna: Na razie spokojnie...
Czytaj też:
"Nie zrozumieli...". Winnicki o wyborach prezydenckich