"Albo pracuje pani dla Gdańska, albo dla krajowej Platformy". Ostra krytyka prezydent Dulkiewicz

"Albo pracuje pani dla Gdańska, albo dla krajowej Platformy". Ostra krytyka prezydent Dulkiewicz

Dodano: 
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Źródło:PAP / Adam Warżawa
Przedsiębiorca i działacz PiS z Gdańska Tomasz Rakowski w trakcie debaty podsumowującej 2019 rok, ostro skrytykował dokonania prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz.

– Po ostatnich tygodniach odnoszę wrażenie, że pracuje pani na część etatu dla miasta, a część – dla Platformy Obywatelskiej na terenie całego kraju – mówił Rakowski, zwracając się do Dulkiewicz podczas sesji Rady Miasta.

facebook

Działacz zwrócił uwagę polityk, że w ostatnich tygodniach ta nie zajmowała się Gdańskiem ale przede wszystkim wspierała kampanię Rafała Trzaskowskiego. – Niestety, jak mniemam, jest to finansowane z podatków moich i mieszkańców Gdańska – podkreślił Rakowski i dodał: "Wrocław, Kraków czy Rzeszów to przykładowe miasta, które pani odwiedziła"

– A ja pytam, kiedy była pani w Nowym Porcie, żeby zainterweniować w sprawie trujących wyziewów z niemieckiej spalarni Port Service i innych obiektów przemysłowych – mówił działacz.

– Kiedy ostatnio raczyła się pani fetorem z Szadółek, gdzie buduje pani spalarnię i będą zwożone śmieci z całej okolicy? – wymieniał dalej Rakowski, wskazując na zaniedbane jego zdaniem sprawy miasta.

– Są ważniejsze tematy niż przepychanie ideologicznie motywowanych programów typu Zdrovve Love. Woli pani iść z nastoletnią córką na Marsz Równości, gdzie panowie przychodzą w szpilkach i w sukienkach, gdzie obraża się katolików – stwierdził.

– Proszę wybrać, albo pracuje pani dla Gdańska, albo dla krajowej Platformy – zakończył swoje wystąpienie Rakowski.

Czytaj też:
Morawiecki: Nie zgadzamy się na arbitralne ujęcie kwestii praworządności
Czytaj też:
Ziemkiewicz o Trzaskowskim i PO. Padły mocne słowa

Źródło: TVP Info / Facebook/Tomasz Rakowski
Czytaj także