– O sukcesie można mówić, jeśli chodzi o wynegocjowane kwoty. Naprawdę są bardzo wysokie. 160 miliardów euro to bardzo wysoka kwota, która może być bardzo korzystnie spożytkowana dla rozwoju Polski – powiedział Kaleta o wynikach unijnego szczytu.
– Jednak rzeczywiście przed negocjacjami wskazywaliśmy jako Solidarna Polska na ten szkodliwy pomysł wiązania budżetu z tak zwaną praworządnością, bo tutaj są stosowane nierówne zasady traktowania państw członkowskich – dodał wiceminister.
Uważaliśmy, że jedynym skutecznym finalnie narzędziem, żeby nie doszło do próby wprowadzenia tego mechanizmu bocznymi drzwiami jest zawetowanie bądź wprowadzenie do konkluzji z Rady Europejskiej stosownych uwag – powiedział.
"Słyszymy sprzeczne komunikaty"
Pytany, czy Solidarna Polska jest rozczarowana, Kaleta odpowiedział, że nie, ale ma "pewne wątpliwości, czy rzeczywiście to rozwiązanie, które zostało zaproponowane, będzie skuteczne". – Bo słyszymy, że niestety, ale sprzeczne komunikaty są po tym posiedzeniu Rady Europejskiej – dodał.
– My ufamy panu premierowi Morawieckiemu, ufamy, że ta deklaracja, którą wynegocjował, będzie tak funkcjonowała, jak mówił. Niemniej jednak niepokojące są te sygnały wskazujące na to, że nie wszyscy to tak interpretują – mówił Kaleta.
Według niego najważniejsze jest to, żeby takie sprawy zawsze były rozstrzygane jednomyślnie. – Taka jest deklaracja pana premiera, ufamy panu premierowi, aczkolwiek uważaliśmy w toku przed negocjacjami, że najskuteczniejszym narzędziem by zapobiec wprowadzeniu tej zasady bocznymi drzwiami będzie jednak weto – oświadczył wiceminister.
Czytaj też:
Oto kluczowy zapis ze szczytu UE. Jest tłumaczenie na polski