"Podjąłem decyzję, nie wezmę udziału w Zgromadzeniu Narodowym, na którym Andrzej Duda obejmie urząd prezydenta na drugą kadencję. Długo się wahałem, ale sumienie mi na to nie pozwala. To jest moja klauzula sumienia" – poinformował polityk.
"Nie ma obowiązku w Zgromadzeniu Narodowym. Z mojej strony to żadne "bohaterstwo". I tak się wszyscy nie zmieszczą na sali sejmowej przy zachowaniu norm bezpieczeństwa związanych z koronawirusem zarządzonych przez Marszałek Witek. Więc niech w tym wydarzeniu biorą udział ci, którzy "nie chcą, ale muszą", a głównie ci, którzy uważają Andrzeja Dudę za swojego prezydenta i ci, którzy uważają, że te wybory były uczciwe i demokratyczne. Ja się do nich nie zaliczam" – deklaruje Tyszkiewicz. Senator zaznacza, że nie ma mowy o bojkocie.
Jeśli Sąd Najwyższy orzeknie o ważności wyborów, to 6 sierpnia o godz. 10 zaplanowane jest zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na kolejną kadencję. Tego dnia odbędzie się Zgromadzenie Narodowe, czyli wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu. Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. poparcia. Jego rywal Rafał Trzaskowski – 48,97 proc. Będzie to druga kadencja urządującego prezydenta.
Czytaj też:
"Brak oczywistego winnego". Podano oficjalną przyczynę awarii w oczyszalni "Czajka"Czytaj też:
Onet: Rząd wycofuje się z planu likwidacji kopalń