Tusk ujawnia kulisy rozmowy z Łukaszenką. "Nie mówiłem o tym wcześniej"

Tusk ujawnia kulisy rozmowy z Łukaszenką. "Nie mówiłem o tym wcześniej"

Dodano: 
Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: PAP / EPA / OLIVIER HOSLET
W 2014 roku Aleksandr Łukaszenka dzwonił do Donalda Tuska z propozycją ws. rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Kulisy tej rozmowy Tusk ujawnił w wywiadzie dla Onetu.

– Pamiętam, nie mówiłem o tym wcześniej, takie zdarzenie, kiedy Mińsk zaangażował się w coś w rodzaju pośrednictwa pomiędzy Unią Europejską, Rosją a Ukrainą w tych najgorętszych dniach kryzysu ukraińskiego – wspomina rok 2014 Tusk.

– Łukaszenko do mnie wtedy zadzwonił, byłem jeszcze premierem, i wprost zaproponował, żeby przekonać Unię, że on może być gwarantem pokojowego rozwiązania problemu ukraińskiego. I żeby wesprzeć jego pomysł białorusko-ukraińskiej unii personalnej, z nim jako prezydentem obu państw – ujawnił były premier.

Według niego Łukaszenko sugerował wtedy, że to jedyny sposób na zatrzymanie Rosji. Robił to – zdaniem Tuska – nie w trosce o Ukrainę, lecz z obawy przed utratą władzy.

– Wszyscy obawiali się wówczas, że Rosja nie poprzestanie na aneksji Krymu, a Łukaszenko bał się niekontrolowanego rozwoju wydarzeń, którego ofiarą paść mogła nie tylko Ukraina, ale też Białoruś. A to mogło oznaczać także jego koniec – uważa były premier.

W jego opinii prezydent Białorusi "sondował wtedy, na ile szerokie jest pole dla jego gry i czy Europa da się w nią wciągnąć". – Ale trzeba przyznać, że w sprawie ukraińskiej odegrał tak czy inaczej pozytywną rolę, niezależnie, jak widzimy jego motywacje. Dzisiaj mamy do czynienia z Łukaszenką, który nie dość, że stracił ten dwuznaczny, ale jakiś mandat zaufania części Białorusinów, to przekroczył też drugą czerwoną linię – powiedział Tusk.

Czytaj też:
Przełomowy moment w PO. "Tusk mógłby wrócić"

Źródło: Onet.pl
Czytaj także