Szef MEN mówił o agenturalnej przeszłości Wałęsy. Teraz grozi mu pozew

Szef MEN mówił o agenturalnej przeszłości Wałęsy. Teraz grozi mu pozew

Dodano: 
Lech Wałęsa, były prezydent
Lech Wałęsa, były prezydent Źródło: PAP/EPA / RONALD WITTEK
Kilka dni temu Dariusz Piontkowski stwierdził, że Lecha Wałesy nie należy „wymazywać” z historii, ale trzeba uczyć dzieci zarówno o tym, że był on twarzą Solidarności, jak i o tym, że był agentem SB. Te słowa nie spodobały się byłemu prezydentowi.

Przypomnijmy, że w 2017 r. Instytut Pamięci Narodowej wydał oświadczenie, w którym potwierdził, że na podstawie ekspertyz dokonanych przez biegłych grafologów z Instytutu im. Jana Sehna wynika, iż zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa podpisał Lech Wałęsa. „Opinia ta jest jednoznaczna, kompleksowa i spójna, a zawarte w niej wnioski nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Opinia będzie przedmiotem dalszego postępowania prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku” – czytamy na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.

"Kwestia współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w pierwszej połowie lat 70. jest bezsporna. Potwierdzają ją nie tylko odnalezione po śmierci Czesława Kiszczaka oryginalne akta (teczka personalna i teczka pracy tajnego współpracownika pseudonim „Bolek”), ale również zachowana ewidencja SB. Informacje o niej można również odnaleźć w wielu innych dokumentach, nie tylko zresztą polskiej bezpieki, ale też np. czechosłowackiej" – podawał w 2019 r. IPN.

Instytut Lecha Wałęsy kontra Piontkowski

31 sierpnia szef MEN Dariusz Piontkowski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM mówiąc o zasługach byłego prezydenta podkreślił: "Lech Wałęsa jest postacią ewidentnie związaną z Solidarności, nikt nie zamierza go wymazywać, to postać, która przeszła do historii Polski".

Jednocześnie minister stwierdził, że uczniom powinno się mówić zarówno o zasługach Wałęsy, jak i o jego współpracy z SB.

W odpowiedzi Adam Domiński, prezes Instytutu Lecha Wałęsy, napisał List otwarty do Ministra Edukacji, w którym krytykuje wypowiedzi Piontkowskiego i grozi „podjęciem wszelkich możliwych kroków prawnych”.

„Wzywamy Pana do wycofania się z tej haniebnej wypowiedzi i przeproszenia publicznie zarówno samego Lecha Wałęsy, jak i wszystkich uczniów i rodziców za próbę zmiany historii i bezmyślne realizowanie poleceń rządzącej partii politycznej” – pisze Domiński.

facebook

„Nie ma do dzisiaj żadnych wiarygodnych dowodów, jak również żadnego wyroku sądu, który uznałby Lecha Wałęsę za agenta. Dopuścił się Pan naruszenia dóbr osobistych Lecha Wałęsy i jego najbliższej rodziny” – tłumaczy prezes Instytutu.

„Podejmiemy wszelkie możliwe kroki prawne, aby poniósł Pan odpowiedzialność prawną za naruszenie dóbr osobistych Lecha Wałęsy i próbę wprowadzania w błąd młodego pokolenia, które nie miało okazji żyć w tamtych czasach i skłonne jest uwierzyć w niezweryfikowane informacje, podawane przez Pana jako fakty” – zwraca się do Piontkowskiego Domiński.

Czytaj też:
"Traktował mnie jak pracownika. Zwalniał kilka razy w tygodniu". Jarosław Wałęsa o relacjach z ojcem

Źródło: Instytut Lecha Wałęsy
Czytaj także