– PiS wygrało wybory już 6 razy? Warto przypomnieć, że w 1994 roku Łukaszenka wygrał miażdżąco autentyczne wybory, przy pomocy socjalistycznej demagogii – mówi gość Beaty Lubeckiej.
Zdaniem Balcerowicza, obecni rządzący dokonali ataku na niezależność wymiaru sprawiedliwości.
– W każdej dyktaturze wymiar sprawiedliwości jest w rękach dyktatury, bo inaczej nie da się ludzi zastraszyć – ocenił. – Jest cofanie nas w kierunku Łukaszenki i socjalizmu. Spółki Skarbu Państwa opanowane przez działaczy PiS na ogół przynoszą fatalne wyniki. Ale to nie wpływa na ich pobory – dodawał.
Największym "grzechem" PiS-u, według Balcerowicza, jest obniżenie Polakom wieku emerytalnego.
– To co roku kosztuje 18 miliardów. Teraz widzimy jak bonanza się skończyła i PiS wystawia rachunek pracującym Polakom, mamy kolejne podwyżki podatków i niesłychany wzrost długu publicznego – komentuje były minister finansów.
Jak zaznaczył, PiS miał szczęście, bo w 2015 roku trafił na dobrą koniunkturę. – Nastąpiło ożywienie w Unii Europejskiej, podwoił się napływ Ukraińców do Polski i gospodarka rzeczywiście przyspieszyła. Spowodowało to, że wiele osób w naturalny sposób uznało, że oni dobrze rządzą –oceniał.
Czytaj też:
Kidawa-Błońska nie rozumie, co jest złego w "totalnej opozycji". Dalej zamierza "krytykować i wytykać"Czytaj też:
"Rząd bagatelizuje epidemię". Poseł PiS: Mamy 500 plus, bon turystyczny, to nie stać nas na badania nad szczepionką?