Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że "CBA zatrzymało biznesmena Ryszarda K., mec. Romana G. oraz inne osoby podejrzane w śledztwie dotyczącym działalności na szkodę spółki giełdowej". Roman Giertych znalazł się w grupie zatrzymanych przez CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Zatrzymanie ma związek ze sprawą wyprowadzenia kwoty niemal 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej. Przez CBA w czwartek przeszukane zostały willa Giertycha w Józefowie i jego kancelaria adwokacka na Nowym Świecie w Warszawie. Podczas przeszukania w willi adwokat zasłabł. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Został wyniesiony nieprzytomny z domu na noszach do karetki.
Głos zabiera RPO
W sprawie oficjalne oświadczenie wydał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
"Okoliczności i styl zatrzymania mecenasa Romana Giertycha przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego muszą budzić najwyższy niepokój i wymagają wyjaśnień. Przede wszystkim chodzi o zdrowie zatrzymanego, który w trakcie czynności funkcjonariuszy zasłabł i został odwieziony do szpitala przez karetkę pogotowia" – czytamy w piśmie opublikowanym na oficjalnej stronie RPO.
Bodnar przekazał, że w związku z całą sprawą rodzą się pytania: "jakie okoliczności uzasadniają takie a nie inne postepowanie CBA wobec adwokata, który jest osobą publiczną, wykonywującą na co dzień swoją pracę, dostępną i nie odmawiającą współpracy z upoważnionymi organami państwa? Tym bardziej, że – według doniesień mediów – prokuratura wskazuje na sprawę sprzed kilku lat?".
RPO w swoim oświadczeniu podkreślił, że od momentu zatrzymania to państwo przejmuje pełną odpowiedzialność za zdrowie i stan zatrzymanego.Bodnar zapewnił, że będzie się uważnie przyglądał tej sprawie.
Czytaj też:
Nowe informacje na temat stanu zdrowia Giertycha
Czytaj też:
"Nie mam pojęcia, co będzie dalej". Maciej Giertych o zatrzymaniu syna