"Emilek umarł dzień po wyroku Trybunału". Osobisty wpis prezesa Ordo Iuris

"Emilek umarł dzień po wyroku Trybunału". Osobisty wpis prezesa Ordo Iuris

Dodano: 
Dziecko
Dziecko
"Gdyby nie sytuacja ostatnich dni, ta historia zostałaby wyłącznie w naszej rodzinie" – podkreśla Jerzy Kwaśniewski.

Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zamieścił w mediach społecznościowych bardzo osobisty wpis. Pisze w nim o śmierci swojego syna i poruszającym pożegnaniu z nim.

"Nasz Emil Ludwik umarł w piątek. Umarł otoczony modlitwą w pospiesznej drodze do szpitala" – napisał na Facebooku Kwaśniewski. Prezes Ordo Iuris wraca wspomnieniami do chwili, kiedy wraz z żoną dowiedzieli się o chorobie synka. "To był trzydziesty tydzień ciąży. Odkąd usłyszeliśmy diagnozę wiedzieliśmy, że ma niewielkie szanse i to tylko, jeżeli utrzymamy ciążę przez kilka tygodni. Było już jasne, że to nie powtórka z błędnych diagnoz starszych synów, którym przypisywano a to zespół Downa a to inne ciężkie wady, zachęcając od razu do szybkiej aborcji. Tym razem diagnoza była prawidłowa. Rosnąca wada tętniczno-żylna wpływała wyraźnie na rozwój mózgu Emila i przeciążała jego serce, które zajmowało już połowę klatki piersiowej. Opuchnięte ciało utrudniało ruchy. Chwytaliśmy każdy cień nadziei by ratować synka i utrzymać go na tyle długo, by mógł urodzić się i przejść skomplikowaną operację. Jednak umarł nie czekając na dobry czas" – czytamyy.

Kwaśniewski podkreśla, że początkowy żal do świata, lekarzy, Boga i samych siebie, który wyciskał łzy, rodził rozgoryczenie ustał kiedy wzięli Emila w ramiona. "Dwie godziny pożegnań przekuły bunt i żal we wdzięczność za czas, który Emil miał dla nas. Patrząc na jego oczy, nos, paluszki, opuchniętą ale śliczną główkę… doświadczyliśmy uspokojenia i pogodzenia z losem. Kto nie doświadczył takiego pożegnania musi nam uwierzyć" – napisał.

Prezes Ordo Iuris zaznacza, że gdyby nie ostatnie wydarzenia, historia ta nie ujrzałaby światła dziennego. "Dzisiaj jednak może być dla kogoś potrzebnym świadectwem" – wskazuje i dodaje: "I rzecz ostatnia. Emilek umarł dzień po wyroku Trybunału. Umarł jako równy swemu rodzeństwu, pomimo ciężkiej i śmiertelnej choroby przywrócony na dzień przed śmiercią pod ochronę prawa".

W miniony czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku.

Od czwartku w wielu miastach Polski odbywają się protesty przeciwko temu orzeczeniu. Manifestacje są niezwykle burzliwe. Protestujący m.in. obrzucili policję kamieniami, zdewastowali radiowóz oraz pomnik Ronalda Reagana. Dziś organizacje feministyczne organizują protesty w kościołach. W internecie pojawia się coraz więcej zdjęć zdewastowanych świątyń.

Czytaj też:
"Prawo nie może zmuszać kobiet do heroizmu". Oświadczenie Porozumienia ws. wyroku TK
Czytaj też:
"Trzeba było, klerze, myśleć wcześniej!". Skandaliczny wpis reportera Radia ZET

Źródło: Facebook
Czytaj także