W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyli dwaj sędziowie – Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. Po decyzji TK w wielu miastach w Polsce wybuchły protesty.
Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet, zapowiedziała na antenie TOK FM kolejne protesty. Dziś w godzinach szczytu ma odbyć się blokada miast. – Skoro Polska nie działa,a nie działa, bo widzimy, że ochrona zdrowia się trzyma wyłącznie na poświęceniu medyczek i medyków, to zatrzymajmy ją na jeden dzień – mówiła.
Pytana o orzeczenie TK, odparła: – Jakie orzeczenie? Nie ma czegoś takiego jak orzeczenie, są rozliczne opinie prawników, że to jest oświadczenie pani magister Przyłębskiej.
"Obrzydliwi biskupi jak Jędraszewski i Gądecki"
Według Lempart "ludzie mają dosyć tego rządu, protestują już nie tylko w sprawie aborcji, ale też w sprawie tego, że mamy kompletny klincz bezprawia w Polsce". – I to nie jest tak, że poprotestujemy i pójdziemy do domu. Naprawdę większość osób nie ma już nic od stracenia – przekonywała.
Z kolei w Radiu ZET Lempart była pytana o ataki na Kościół. – Ludzie są naprawdę wkurzeni na instytucję kościelną, na biskupów i księży. Ale za chwilę ludzie zaczną widzieć, że poza tym, że są tacy obrzydliwi biskupi jak Jędraszewski i Gądecki, że jest tam milcząca większość – powiedziała.
Jej zdaniem "to rekcja, której powinni się byli spodziewać i będzie się powtarzała, jeśli panowie się nie ogarną i nie zrozumieją, co tu się stało".
Czytaj też:
Działaczka Razem: Kobiety deklarują, że pakują walizki i wyjeżdżają z kraju