– Oczywiście były tam jakieś bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu – mówił o stanie wojennym Mazguła. Związany z KOD wojskowy, w październiku 2015 r. decyzją ministra obrony Tomasza Siemoniaka został awansowany na stopień pułkownika.
W lutym 2016 r. Mazguła został komendantem opolskiej chorągwi ZHP. W oświadczeniu związku czytamy, że „wypowiedzi (…) dotyczące bieżącej sytuacji politycznej wyrażają osobiste poglądy tego instruktora i nie mogą być traktowane jako stanowisko ZHP”.
„Stan wojenny był przepełniony ludzkim cierpieniem, ale także aktami społecznego heroizmu, prawości i godności. Wiele osób straciło w nim życie. Wyrażamy solidarność z poszkodowanymi w wyniku stanu wojennego i ich rodzinami” – informuje Monika Kubacka, rzecznik prasowy ZHP.
Mazguła jest jednym z sygnatariuszy listu „Stop dewastacji Polski”. Liderzy opozycji zachęcają w nim do antyrządowych protestów w dniu 13 grudnia. Pułkownik, który nawołuje do wypowiedzenia posłuszeństwa rządzącym, rozpoczął służbę w wojsku w 1975 r. W latach 1977-1990 był członkiem PZPR. Brał też udział w misji PKW Irak. W opinii służbowej na jego temat czytamy, że „w okresie stanu wojennego wzorowo realizował stawiane przed nim zadania. W pełni popiera ideę socjalistycznej odnowy i akceptuje konieczność wprowadzenia stanu wojennego”.