"Siła kobiet" – takie hasło zamieszono na okładce magazynu o modzie. Kobieca siła jest tematem przewodnim grudniowego wydania "Vogue". Całość firmuje topmodelka Anja Rubik, znana z zaangażowania w protesty proaborcyjne, walkę o prawa kobiet oraz popularyzację edukacji seksualnej.
Wpisanie nagiej sesji w kontekst praw kobiet wywołało falę komentarzy. Czy pokazywanie nagiego, kobiecego ciała nie stanowi uprzedmiotowienia kobiety? Pojawiła się także krytyka faktu, że to modelka, a nie np. liderka Strajku Kobiet znalazła się na okładce numeru poświęconego kobietom.
Czytaj też:
Lempart zamiast Rubik na okładce "Vogue"? Magazyn skrytykowany za sesję z modelką
Rubik, która jest autorką okładkowej sesji tłumaczyła, że nagość, dzięki zdjęciom Helmuta Newtona, stała się "symbolem kobiecej rewolucji". We długim wpisie opublikowanym na Instagramie modelka wskazuje: "Moja nagość jest deklaracją. Nagość jest naszym najbardziej naturalnym stanem, jesteśmy najrówniejsi kiedy jesteśmy nadzy".
"Moje nagie ciało nie powinno być uprzedmiotowywane ani seksualizowane. Moje nagie ciało nie powinno być zawstydzane. Moje ciało się zmieni, zestarzeje i to jest ok. Moje zasady zawsze pozostaną takie same. Moje ciało, mój wybór, moje decyzje. Prawa kobiet są naszą walką, walczmy zjednoczonym głosem. Nie oceniajmy siebie nawzajem, wspieramy się. Wiele miłości dla wszystkich kobiet i jestem z wami!" – zapewnia gwiazda.