– Zwłaszcza, że zaraz po ogłoszeniu wyroku mieliśmy wiele niejasności, dezinformacji, obaw dotyczący tego czy te wyrok ma szerszy zakres niż ma w rzeczywistości. To wszystko skłania Radę Ministrów do tego, że niezbędne jest opublikowanie wyroku wraz z jego uzasadnieniem. Tym bardziej, że jest projekt prezydencki, wielu polityków się zgadza, że są przypadki, w których nie należy zmuszać kobiety do heroizmu. I jeśli chcemy doprecyzować i jeśli nie chcemy ponownie narazić się na zarzut łamania Konstytucji musimy doskonale znać stanowisko TK – dodwał.
Pytany o skutki publikacji orzeczenia TK zastępca rzecznika PiS stwierdził, że "orzeczenie po publikacji wchodzi w życie, ma realny wpływ na nasze prawo, ale jednocześnie wiemy jak możemy działać dalej".
– Nadal też działa przesłanka, zgodnie z którą wskazaniem do przeprowadzenia aborcji jest zagrożenie życia lub zdrowia matki – zaznaczył.
Fogiel odniósł się również do słów ministra Szchreibera, który stwierdził, że wyrok TK nie pomoże realnej ochronie życia i składający wniosek do TK popełnili błąd.
– Rozumiem opinię ministra bo ona nie jest odosobniona. Przez 30 lat w Polsce funkcjonował tzw. kompromis aborcyjny. Dziś, w wyniku złożenia wniosku do TK, tak jak wiele osób się obawiało, w przestrzeni publicznej pojawiają się postulaty kompletnej liberalizacji prawa aborcyjnego, zmiany Konstytucji, referendum, nie wspominając o obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej, która bez zmiany Konstytucji nie uzyska nagle kwalifikacji zgodnej z Konstytucją, ale jest też wyrazem woli tych, którzy się pod tym podpiszą. Dlatego rozumiem ministra Szchreibera, że jest niebezpieczeństwo, że realnie skutek może być odwrotny od zamierzonego – stwierdził.
Czytaj też:
Wspieranie LGBT i zgłębianie feminizmu. Takie szkolenia czekają pracowników TVNCzytaj też:
Schetyna: Byłem pod wrażeniem pierwszych protestów. Teraz wygląda to zupełnie inaczej