Churchill o Polakach, pijak o Hitlerze, kosmopolici w tle...

Churchill o Polakach, pijak o Hitlerze, kosmopolici w tle...

Dodano: 
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki Źródło: PAP / Jacek Turczyk
"Biało-Czerwone" to barwy niezwyciężone Sir Winston Churchill powiedział kiedyś o nas, Drodzy Rodacy, następujące słowa: „Jest niewiele zalet, których Polacy nie posiadają i jest niewiele błędów, których nie popełnili”. Cóż, jakże piękne  i jakże krytyczne jednocześnie. Czy mamy się z tego cieszyć? Czy może tym martwić? Myślę, że przede wszystkim przeczytać – pisze Ryszard Czarnecki

Zresztą, co mają powiedzieć Francuzi albo sami Brytyjczycy po takiej oto sentencji niegdysiejszego Premiera Jej Królewskiej Mości: „Bóg Wszechmogący w nieskończonej mądrości nie uznał za możliwe by stworzyć Francuzów na obraz i podobieństwo Brytyjczyków”…

Churchill był być może najwybitniejszym pisarzem wśród polityków i politykiem wśród pisarzy – dostał wszak, o czym wielu nie wie, Nagrodę Nobla, ale nie Pokojową, jak tabun polityków, ale w 1953 Literacką. Mnie nieustająco bawi jego pochwała elastyczności i dowolności, którą niegdyś wygłosił: „Każdy ma prawo wymawiać cudzoziemskie nazwiska jak mu się podoba”.

Cóż, chyba od tej pory zamiast „Czerczil” będę mówił „Churchil”. To zresztą przypomina znaną anegdotę – a wiec coś, co wydarzyło się naprawdę – z czasów okupacji niemieckiej w Polsce, gdy jakiś podpity rodak głośno złorzeczył „panu H”.… Zaaresztowany przez znającego polski gestapowca tłumaczył, że oczywiście chodziło mu o … „pana Churchila” – fonetycznie wymawiając. Rzecz tę opowiadała mi moja sp. Mama, a jej wierze. Akurat właśnie w dniu, w którym piszę te słowa upłynęła 15. rocznica jej śmierci...

Zacząłem ten tekst od cytatu „Pana Ch”. o Polakach. A teraz kolejny cytat o nas, tyle, że autorstwa wielkiej polskiej, dziś niesłusznie mało znanej pisarki Marii Dąbrowskiej. Otóż autorka „Nocy i dni”, urodzona w mieście moich kuzynów ze strony Mamy właśnie, Skórzewskich, czyli w Kaliszu (najstarsze miasto Polski!) napisała niegdyś: „Jakby cierpienie uczyło, to Polska byłaby jednym z najmędrszych krajów świata”.

A teraz, na koniec, jak Katon i jego słynne: „Ceterum censeo Carthaginem esse delendam” („A poza tym sądzę, że Kartaginę należy zniszczyć”) zacytuję, zgodnie z moim stałym poglądem, Aleksandra Fredrę, który jakże mądrze napisał drzewiej: „W Chinach czy w Polsce – kosmopolita agituje tylko dla siebie”.

Tak, jestem jak ojciec Hucka Finna z powieści Marka Twaina. On po pijaku powtarzał bez końca nazwiska swoich wrogów, żeby, Boże broń, nikogo nie pominąć…

Ryszard Czarnecki jest europosłem PiS, byłym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także