"Byłbym za wotum dla ministra. Za nieudacznictwo i wszelkie spóźnienia. W ostatnich tygodniach jakoś się chłopcy pozbierali, ale widać wyraźnie, że to jest ekipa, która przyszła przede wszystkim nadzorować pieniądze, a nie naprawiać służbę zdrowia systemowo. Nikt w Polsce nie myśli, jak stworzyć system opieki zdrowotnej, tylko ciągle jesteśmy zdani na doraźne działanie: jak tu pieniądze wydać, jak tam PR załatwić" – stwierdził polityk w rozmowie z "Polska Times".
Sośnierza zapytano również o stanowisko wicepremiera, które od kilku tygodni piastuje Jarosław Kaczyński. Poseł nie krył, że jest to jego zdaniem dziwna sytuacja.
„Ta funkcja dla Jarosława Kaczyńskiego to od początku było dziwne rozwiązanie. To jest rozwiązanie dysfunkcyjne. Gdy osoba o tak wysokim statusie politycznym staje się wicepremierem w rządzie, to wiadomo, że będzie trzeszczało, niezależnie od decyzji, które będą zapadały” – stwierdził.
Poseł doda w wywiadzie, że nie wziął udziału w głosowaniu dot. wotum nieufności dla wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
"Nie głosowałem. Byłem na zwolnieniu, dochodząc do siebie po covidzie. Więc w ogóle nie uczestniczyłem w obradach" – stwierdził polityk.
Czytaj też:
Wiceszef MSZ: Tylko powrót do konkluzji z lipca zabezpieczy polskie interesy w UECzytaj też:
Morawiecki w Brukseli: Stoimy na progu podjęcia bardzo ważnych decyzji