Duża część ostatnich wezwań do tworzenia nowej prawicy opiera się na nadziei na koniec trybalistycznych wojen w polskiej polityce. Tak jakby konflikty można wyłączyć jednym ruchem
ręki. Tymczasem radykalizm i agresja ugrupowań pani Lempart zapowiadają wręcz zaostrzenie się
konfliktów, a nie ich osłabienie.
Polityczny korkociąg, w który Prawo i Sprawiedliwość wpadło na przełomie października i listopada, pobudził wiele środowisk między centrum a prawicą do politycznych przymiarek – jak może wyglądać prawicowy świat po epoce dominacji obecnie rządzącej partii. Nie ma w tym nic dziwnego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.