Rzecznik rządu przekazał, że Polska wprowadza zakaz lotów z Wielkiej Brytanii. Jest to podyktowane pojawieniem się na Wyspach Brytyjskich nowej odmiany koronawirusa. "Ze względów bezpieczeństwa loty z Wielkiej Brytanii do Polski zostaną zawieszone od północy z poniedziałek TVN24 przyznaje, że zagrożenie związane z COVID-19 jest nadal bardzo duże.
– My obawiamy się trzeciej fali, która z racji na to, że poziom bazowy, z którego mogłaby wychodzić, ma wysoki, faktycznie może w styczniu nam zagrozić. Oczywiście jest ryzyko, a wręcz duże prawdopodobieństwo, które wynika z tego, że nie wszyscy idą i się testują. W związku z tym ta liczba zachorowań, która jest wykazywana, jeżeli chodzi o badania, wynika tylko i wyłącznie z liczby osób, które chodzą na badania i faktycznie lekarze wskazują na to, że część osób może po prostu na badania nie iść, np. w momencie gdy ktoś z rodziny jest chory i sami uważają, że też są chorzy, więc już nie muszą być identyfikowani jako ci, którzy chorują na koronawirusa – mówił Müller w „Rozmowie Piaseckiego”.
Rzecznik zapewnił, że państwo polskie jest w stanie w tej chwili realizować ponad 90 tysięcy testów dziennie. – Ta lista realizowanych testów jest niższa, ponieważ nie ma zleceń z POZ-ów, nie ma też osób, które zgłaszają się w sposób powszechny do badań. W związku z tym my bardziej teraz analizujemy nie tylko kwestie dziennej liczby zachorowań, ale również obłożenia w szpitalach i ona pokazuje, że liczba zachorowań może być faktycznie większa niż to, co wykrywają testy, ponieważ do testów stawia się określona liczba osób – dodał.
Czytaj też:
COVID-19 u kobiet w ciąży. Ważne wyniki badańCzytaj też:
"Sytuacja jest śmiertelnie poważna". Tłum ludzi ucieka z Londynu