Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek o uchylenie immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Wniosek, który trafił już do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce w niedzielę 25 października. Wtedy to Scheuring-Wielgus pochwaliła się na Twitterze uczestnictwem w protestach radykalnej lewicy. Ich celem było zakłócanie Mszy świętych i walka o prawo do aborcji.
Prokuratura chce postawić posłance zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych".
Sprawę skomentowała w mediach społecznościowych sama zainteresowana. "Jeśli chodzi o groźby odbierania immunitetu, to w zasadzie jestem weteranką i można powiedzieć, że przywykłam. Bo to już trzeci raz" – napisała na Twitterze posłanka Lewicy.
Zwracając się do Zbigniewa Ziobry, oświadczyła: "jeśli chciał mnie pan przestraszyć, to sorry. Nie udało się". "Pańskie pohukiwania są co najwyżej śmieszne" – dodała Scheuring-Wielgus. Swój wpis opatrzyła na hasztagiem #KobietyDecydują.
Czytaj też:
Winnicki zakażony koronawirusem. Pisze o "psim obowiązku" rządzącychCzytaj też:
"Po kolejnym kazaniu Zbawcy...". Adamowicz do Kaczyńskiego: Polacy nigdy tego nie zapomną