13 stycznia 2019 r., podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Paweł Adamowicz, przemawiając ze sceny WOŚP w Gdańsku, został zaatakowany nożem przez Stefana W. Następnego dnia zmarł w szpitalu. Adamowicz był prezydentem Gdańska prawie 21 lat.
Do sprawy odniósł się Tomasz Lis. Jego wpis może jednak szokować. Dziennikarz sugeruje, że osoby odpowiedzialne za śmierć prezydenta Gdańska to pracownicy TVP.
"Wszyscy znamy inspiratorów zamordowania Pawła Adamowicza. Nie trzeba ich szukać. Wystarczy włączyć telewizor" – napisał Lis.
Wcześniej w podobnym tonie do sprawy odniósł się Donald Tusk. "Minęły dwa lata od tragicznego zamachu na Pawła Adamowicza, a proces jego zabójcy nawet się rozpoczął. Bezkarni pozostają też organizatorzy nagonki i ich polityczni patroni, a nienawiść wciąż wylewa się z publicznych mediów. Nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców"– napisał były premier Polski.
Czytaj też:
Tusk pisze o zabójstwie Adamowicza. "Nie zapomnimy sprawców"Czytaj też:
Spurek strofuje dziennikarzy "Newsweeka" . Poszło o "odmowę współżycia"