"Polsce grozi nowy rozbiór"
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

"Polsce grozi nowy rozbiór"

Dodano: 
Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w Dubiczach Cerkiewnych postawiony w 1985 roku
Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w Dubiczach Cerkiewnych postawiony w 1985 roku Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
JAK NAS PISZĄ NA WSCHODZIE Warszawa nie jest wdzięczna Armii Czerwonej za wyzwolenie, bo liczy na amerykańskie granty. Nad Wisłą panuje rusofobia, odradza się nazizm. Polacy mogą za to zapłacić – do takich tez przekonuje swoich czytelników rosyjski portal Tsargrad.tv.

Jak co roku, Rosjanie hucznie świętują dzień 17 stycznia. I ubolewają, że tej rocznicy nie chcą z nimi wspólnie celebrować ci, których rocznica ta bezpośrednio dotyczy. Na szczęście, w Polsce już chyba tylko posłowie Lewicy wpisują się w sowiecką i postsowiecką (pod względem polityki historycznej w wymiarze międzynarodowym Rosja jest wierną kontynuatorką ZSRS) narrację o „wyzwoleniu” Warszawy 17 stycznia 1945 r.

O zapomnianej nad Wisłą rocznicy napisał między innymi konserwatywno-monarchistyczny portal Tsargrad.tv, należący do oligarchy Konstantina Małofiejewa, który finansował separatystów w Donbasie. Bezimienny autor artykułu najpierw szczegółowo opisuje, w jaki sposób Armia Czerwona, wraz z oddziałami 1 Armii Wojska Polskiego „wyzwalała” Warszawę, a następnie dowodzi, jak współczesne polskie władze rzekomo przeinaczają historię tamtych wydarzeń. Tezę tę potwierdzają rozmówcy portalu. Swietłana Koniew, rzecznik prasowy ruchu „Nieśmiertelny Pułk” (organizacji, upamiętniającej czerwonoarmistów walczących w „wielkiej wojnie ojczyźnianej”) żali się, że Polska odmawia udziału w przedsięwzięciach ruchu. „Polska jest dla mnie krajem niezrozumiałym. Kiedy przypominasz Polakom, ilu żołnierzy zginęło w ich kraju, robią wielkie oczy i udają, że nic o tym nie słyszeli. A ci najbardziej cyniczni mówią: „A my nie prosiliśmy, by nas wyzwalano” – mówi Swietłana Koniew. Aktywistka ma swoją teorię na temat przyczyn takiego „skandalicznego” zachowania Polaków: „Chodzi o relacje z Ameryką i nadzieje na otrzymanie nowych grantów. Poza tym ogólnie polskie władze nie chcą podtrzymywać normalnych stosunków z Rosją” – twierdzi Koniew, podkreślając przy tym, że problemem nie są złe relacje między państwami, ale „fałszowanie historii i brak szacunku do pomników” czerwonoarmistów.

Według generała-majora Siergieja Lipowego, prezesa organizacji „Oficerowie Rosji”, taka polityka Warszawy może doprowadzić do nowego rozbioru państwa. Jego zdaniem w Polsce rośnie fala nacjonalizmu. „Groźba nowego rozbioru państwa wisi w powietrzu. Wydaje się, że polskie władze próbują tej groźbie zapobiec, ale widać też, że nie odrobiły lekcji historii. Groźba odrodzenia nazizmu istnieje, i jest tym bardziej realna, im bardziej Polska i inne kraje, które ucierpiały od faszystowskich okupantów, próbują wybielić zdrajców, zbrodniarzy i kolaborantów. Teraz to im stawia się pomniki. A pomniki sowieckich, a nawet polskich żołnierzy, którzy wyzwolili Polskę od nazistów, są burzone. To jest straszne. To zbrodnia przeciwko własnemu narodowi. Historia tego nie wybaczy” – mówi Siergiej Lipowyj w rozmowie z Tsargrad.tv. W żaden sposób nie uściśla, w jaki sposób miałoby dojść do rozbioru Polski. Nie podaje też żadnego przykładu rzekomego wybielania „zdrajców, zbrodniarzy i kolaborantów”, choć można się domyślić, że chodzi o Żołnierzy Wyklętych, NSZ, a nawet o Armię Krajową.

Umniejszanie narodowowyzwoleńczej roli polskiego podziemia i insynuowanie kolaboracji z Niemcami to typowy zabieg rosyjskiej propagandy historycznej. W tekście, oczywiście, nie ma ani zdania o powstaniu warszawskim, o tym, jak Sowieci pozwolili na jego wykrwawienie się. Czytelnik może odnieść wrażenie, że z Niemcami na terenie Polski walczyli wyłącznie czerwonoarmiści, a Polacy albo kolaborowali z okupantem, albo w najlepszym razie zostali wyzwoleni i winni są wdzięczność ZSRS. Nie pisząc już o tym, że autor ani słowem nie wspomniał o niemiecko-sowieckim sojuszu i wspólnej okupacji Polski między 17 września a 22 czerwca… Bo przecież dla Rosji II wojna światowa zaczęła się właśnie 22 czerwca. Kto uważa inaczej – ten neonazista.

Czytaj też:
Suski po aferze z włamaniem na jego konto: Zgłaszam sprawę
Czytaj też:
Czego najbardziej potrzebuje opozycja? Odpowiedź Hołowni


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Księgarnia Do RzeczyKsiążki Macieja Pieczyńskiego
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także