Polityk złożył w listopadzie zawiadomienie do prokuratury ws. kościelnego hierarchy. Chodziło o informacje ujawnione w reportażu TVN24 "Don Stanislao". W grudniu Kohut został wezwany na przesłuchanie. O tym fakcie poinformował w mediach społecznościowych. "Presja ma sens! Już w najbliższy poniedziałek stawiam się w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie. Będę relacjonował" – napisał europoseł na Facebooku.
Postępowanie zarejestrowano w Wydziale V Prokuratury Okręgowej w Krakowie. – W najbliższym czasie będą wykonywane czynności z udziałem osoby zawiadamiającej i w zależności od ustaleń będą podejmowane dalsze decyzje w tej sprawie – potwierdziła wtedy krakowska Prokuratura Okręgowa.
Tymczasem,jak ustalili reporterzy RMF FM, śledczy z Krakowa odmówili wszczęcia śledztwa przeciwko kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi. Prokuratorzy argumentują, że w latach 2006-2012 nie było obowiązku zawiadamiania policji lub prokuratury o sprawach związanych z pedofilią księży. W związku z tym kardynał nie popełnił przestępstwa.
W prokuraturze uznano również, że przeniesienie księży podejrzanych o pedofilię do innej parafii nie ma znamion utrudniania śledztwa. Decyzja śledczych o braku wszczęcia postępowania nie jest prawomocna.
Czytaj też:
Prokuratura wezwała europosła. Zeznawał w sprawie kard. DziwiszaCzytaj też:
"W kraju rządzonym przez Kaczyńskiego..." Budka oburzony decyzją prokuratury