Bortniczuk: Emilewicz nie zrobiła nic złego, nie naruszyła żadnych obostrzeń

Bortniczuk: Emilewicz nie zrobiła nic złego, nie naruszyła żadnych obostrzeń

Dodano: 32
Kamil Bortniczuk, minister sportu
Kamil Bortniczuk, minister sportu Źródło: PAP
Nie przyłączę się do chóru ludzi, którzy będą krytykować Jadwigę Emilewicz tylko dlatego, że ma znaną twarz – powiedział w środę Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia.

Polityk mówił w Poranku "Siódma 9" o sprawie Jadwigi Emilewicz. Jej synowi zostali przyłapani w miejscowości Suche niedaleko Poronina, jak jeździli na nartach wraz z profesjonalnymi narciarzami, mimo że nie posiadali ważnej licencji sportowej. Nazwiska synów byłej wicepremier miały pojawić się w elektronicznym wykazie PZN dopiero dwa dni po omawianej sytuacji.

Kamil Bortniczuk ocenił, że "temat udziału synów pani Emilewicz w obozie sportowym został rozdmuchany". – Chłopcy mieli prawo brać udział w obozie, nie potrzebowali licencji, ponieważ to klub wysyłający ich na turnus powinien takowe posiadać. (…) Pani Emilewicz nie zrobiła nic złego, nie naruszyła żadnych obostrzeń – przekonywał.

Jednocześnie stwierdził, że "Jadwiga Emilewicz, wiedząc jakie konsekwencje mogą ją spotkać, nie powinna osobiście odwozić synów na obóz". – Tu jest jej główna wina. Zawiódł ją pewien zmysł społeczny, ale nie przyłączę się do chóru ludzi, którzy będą krytykować ją tylko dlatego, że ma znaną twarz, w sytuacji kiedy nie złamała żadnych obostrzeń – oświadczył poseł Porozumienia.

Czytaj też:
Dziennikarka "Newsweeka" o Girzyńskim: Nie potrafię się na to oburzać

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także