Pytany podczas konferencji prasowej o możliwe wprowadzenie obostrzeń dotyczących używania konkretnego rodzaju maseczek Andrusiewicz wskazał, że "w zakresie przyłbic, kominów, szalików nie będzie podejścia 'miękkiego', tzn. to raczej będzie dość kategoryczny zakaz używania takich rzeczy, z jednoczesną rekomendacją, czego powinniśmy używać".
Dodał, że "nowe przepisy to jest zapewne kwestia jutrzejszego dnia, kiedy to minister zdrowia Adam Niedzielski będzie ogłaszał nowe podejście do obostrzeń w ramach rozporządzenia epidemicznego".
W poniedziałek zmiany zapowiadał również szef KPRM Michał Dworczyk, który tłumaczył, że przyłbice czy szaliki są "gorszym środkiem ochrony indywidualnej niż maseczka, w szczególności maseczka chirurgiczna czy FFP2 albo FFP3". – Proszę zwrócić uwagę, że wirus mutuje, pojawiają się kolejne odmiany, coraz bardziej zaraźliwe – tak jak w przypadku odmiany brytyjskiej czy południowoafrykańskiej – i trzeba w związku z tym odpowiadać na bieżącą sytuację – mówił szef KPRM.
Sondaż: Polacy nie chcą rezygnować z przyłbic i szalików
Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na zlecenie "Gazety Wyborczej" wynika, że Polacy niezbyt entuzjastycznie podchodzą do zapowiadanych przez rząd zmian w obostrzeniach dotyczących zasłaniania ust i nosa. Aż 44,6 proc. respondentów oceniło, że rząd w walce z COVID-19 niesłusznie zrobi, zakazując używania przyłbic, szalików i chust zamiast maseczek.
Uczestnicy badania zostali również zapytani, jaką maseczkę zamierzają stosować po ogłoszeniu nowych rekomendacji rządu. 40 proc. ankietowanych zadeklarowało, że będzie nosić zwykłą materiałową maseczkę, a 27,2 proc. – maseczkę chirurgiczną. Noszenie maseczki z filtrem zapowiedziało 12,6 proc. respondentów, a jeszcze innej – 3,1 proc.
Czytaj też:
Porządne maseczki zamiast szalików i przyłbic? Sondaż: Polacy tego nie chcąCzytaj też:
Będą zmiany w przepisach o zasłanianiu nosa i ust. "Będziemy musieli wszyscy nosić maseczki"