W programie w TVN24 przedstawił scenariusze epidemii, które mogą urzeczywistnić się w Polsce. – Które będą zrealizowane? Tego nie wiemy – przyznał.
– Stoimy przed faktem znacznego wzrostu zachorowań – stwierdził. Jednak w jego opinii na tyle "przećwiczyliśmy drugą falę", że "trzecia powinna przejść łagodniej".
Pierwszym z prognozowanych przez prof. Horbana scenariuszy jest ten "łagodniejszy i optymistyczny". – To jest taki, że będziemy mieli mniej więcej do wysokości fali jesiennej, czyli maksymalnie 20 parę tysięcy osób dziennie – mówił.
Pesymistyczny scenariusz
Drugi wariant prezentuje się zdecydowanie gorzej.
– Wersja pesymistyczna, nie chcę powiedzieć, że realistyczna jest taka, że będziemy mieli pięćdziesiąt, sześćdziesiąt procent więcej zakażeń, dlatego że wirus namnaża się łatwiej, w związku z tym podatność społeczeństwa jest większa, więcej osób zacznie chorować. Na plus należy zaliczyć to, że jednak część osób już to przechorowała – powiedział.
Zdaniem doradcy premiera, "należy się zdecydowanie liczyć" ze scenariuszem, który przewiduje pięćdziesiąt procent więcej zakażeń niż na jesieni i "przygotować się" na niego.
Czytaj też:
Ceniony dziennik ostrzega: UE grozi spektakularna porażka ws. szczepieńCzytaj też:
60 proc. już nie wystarczy. "Aby powstrzymać pandemię potrzeba 80 proc. odporności zbiorowej"Czytaj też:
Duży krok ku normalności na Sardynii