Główny Urząd Statystyczny podał w czwartek, że produkcja przemysłowa w lutym 2021 r. wzrosła o 2,7 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 4,3 proc. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w lutym wzrosła rdr o 4,5 proc., a mdm wzrosła o 0,4 proc. Urząd dodał, że ceny produkcji przemysłowej w lutym 2021 r. wzrosły rdr o 2,0 proc., w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,8 proc.
Produkcja w Polsce
Analitycy Banku Pekao zwrócili uwagę, że w lutym produkcja sprzedana przemysłu przyspieszyła z 0,9 do 2,7 proc. r/r, nieco poniżej oczekiwań i konsensusu prognoz wynoszących odpowiednio, 4,8 i 3,8 proc. r/r.
"Sam fakt przyspieszenia produkcji nie jest zaskoczeniem zważywszy na unormowanie się układu kalendarza – różnica dni roboczych wzrosła z -2 w styczniu do 0 r/r w lutym – ale skala odbicia mogła rozczarowywać po trwającej od maja zeszłego roku i niemal nieprzerwanej serii pozytywnych zaskoczeń danymi z przemysłu" – wskazano.
Bank dodał, że nie zaskakują też dane dotyczące kształtowania się produkcji w poszczególnych branżach. Podkreślono, że pierwsze miejsce w rankingu branż niezmiennie zajmuje produkcja urządzeń elektrycznych (+41,4 proc. r/r), obejmująca m.in. wytwarzanie różnego rodzaju sprzętu AGD.
"Wśród gałęzi przemysłu rosnących w tempie przekraczającym średnią znajdziemy również produkcję komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (12,6 proc. r/r), produkcję mebli (3,2 proc. r/r) oraz wyrobów z drewna (7 proc. r/r), a także wyrobów z gumy (9,6 proc. r/r) i metali (6,5 proc. r/r)" – wymieniono.
Analitycy zaznaczyli, że na przeciwległym końcu znalazły się m.in. przemysł tekstylny i odzieżowy, produkcja napojów i wytwarzanie koksu i produktów rafinacji ropy naftowej oraz produkcja pozostałego sprzętu transportowego. Podkreślono, że w tych kategoriach odnotowano dwucyfrowe spadki w ujęciu rocznym. Dodano, że pomimo korzystnej różnicy dni roboczych nie przyspieszyła produkcja przemysłu samochodowego.
Ciężkie czasy dla przemysłu lekkiego
Bank zwrócił uwagę, że dane pokazują, iż przemysł wciąż operuje w pandemicznym świecie, w którym dominuje produkcja i konsumpcja dóbr trwałych. Cierpią z kolei branże obsługujące mobilność obywateli (paliwa), dotkniętą restrykcjami i zmianami preferencji konsumentów część handlu (odzież, obuwie, tekstylia) lub usługi świadczone osobiście (np. produkcja napojów).
"Rozczarowujący wynik przemysłu samochodowego może być związany z niedoborami mikroprocesorów w Europie, które ograniczały produkcję w tej branży. Z kolei słaby wynik produkcji pozostałego sprzętu transportowego, który obniżył dynamikę produkcji przemysłowej ogółem o ok. 1,5 pkt. proc. jest jedynym czynnikiem, który można potencjalnie określić jako jednorazowy i losowy" – oceniono.
Eksperci banku podkreślili jednak, że rozczarowanie lutowym wynikiem przemysłu jest jednak mniejsze niż z pozoru się wydaje. "W ujęciu miesięcznym produkcja wzrosła o 0,4 proc. m/m, co plasuje poziom produkcji przemysłowej w tym samym miejscu względem trendu, co w styczniu" – wskazano.
Analitycy prognozują, że w kolejnych miesiącach nie powinny pojawić się już znaczące wahania poziomu produkcji w polskim przemyśle i będzie on podążał za wieloletnim trendem implikującym wzrost średnio o 4-5 proc. r/r.
"Nie powinien mu zaszkodzić ani ponowny lockdown w Polsce, ani powrót do przedpandemicznego świata wynikający ze wzrostu tempa szczepień i otwierania gospodarek wiosną i latem. Niewrażliwość przemysłu i szerzej, popytu zewnętrznego na kolejne fale epidemii oznacza również, że wynik całej gospodarki w pierwszym kwartale nie będzie znacząco odbiegał od tego z końcówki zeszłego roku. W chwili obecnej szacujemy, że PKB spadł w pierwszym kwartale o ok. 1-1,5 proc. r/r" – podsumował bank.
Czytaj też:
Lekarz o lockdownie: Szkoda, że tak późno. Powrót do normalności może we wrześniuCzytaj też:
Ekspertka nie ma złudzeń. Ci pracownicy najbardziej odczują skutki pandemii