Czarnecki wskazał, że ostatnie wywiady, jakich udzielił prezes Prawa i Sprawiedliwości wskazują, że alternatywą dla przyspieszonych wyborów jest tylko i włącznie dalsze trwanie Zjednoczonej Prawicy. – Myślę, że po tym jasnym przesłaniu my wszyscy będziemy dążyli do uspokojenia sytuacji – powiedział Czarnecki w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.
"Mamy napięcia w koalicji"
W rozmowie z "Gazetą Polską" prezes PiS przyznał, że sytuacja w koalicji w ostatnich miesiącach nie należy do najłatwiejszych. – Nie będę ukrywał prawdziwej sytuacji – mamy napięcia w koalicji – mówi polityk.
Jarosław Kaczyński podkreśla, że większość polityków Zjednoczonej Prawicy zdaje sobie sprawę z faktu, że dla obecnego układu sił nie ma realnej alternatywy. To jednak powoduje, że koalicjanci PiS zaczynają rozpychać się łokciami i uważają, że "mogą stawiać daleko idące żądania".
"Pilot uderzył pięścią w stół"
Podczas rozmowy Czarnecki odniósł się do słów prowadzącego, który stwierdził, że "troszeczkę" martwi się o "przyszłość Zjednoczonej Prawicy".
– Troska, którą pan ocieka, skłania mnie do stwierdzenia, żeby pan się nie martwił. Będzie wszystko dobrze. Leci z nami pilot. Właśnie pilot uderzył pięścią w stół – odpowiedział europoseł.
Dalej Czarnecki przekonywał, ze ostatnie słowa prezesa PiS powinny podziałać ostudzająco na zapały polityków, którzy chcieliby przyspieszonych wyborów.
– Prezes Kaczyński powiedział co jest alternatywą dla uspokojenia sytuacji w koalicji. Alternatywą są przyśpieszone wybory. I myślę, że po tym jasnym przesłaniu my wszyscy będziemy dążyli do uspokojenia sytuacji – przekonywał.
Prowadzący nawiązał także do słów polityków PiS, którzy narzekają na współpracę ze Zbigniewem Ziobrą. Lider Solidarnej Polski sprzeciwia się przyjęciu Krajowego Planu Odbudowy. Na razie nie ma mowy o zerwaniu koalicji, choć ostatnie sondaże pokazują, że startująca samodzielnie Solidarna Polska mogłaby uzyskać zaskakujący wynik.
– W tej chwili rozmawiamy. Jest faktem, że Solidarna Polska pozycjonuje się na prawo od Prawa i Sprawiedliwości. Na pewno jest to szczere, ale jest to próba zagospodarowania elektoratu, który uważnie patrzy na to, co robi Konfederacja. Ale skoro przez kilka lat pozwalaliśmy "hasać" wicepremierowi Gowinowi, to nie możemy odbierać tego prawa Ziobrze – ocenił Czarnecki.
Czytaj też:
Czarnecki: 16 marca - dzień szczególnyCzytaj też:
Czarnecki: Polska obsesją Unii