– Chociaż widać tendencję spadkową, zachorowań na koronawirusa jest wciąż jeszcze dużo. Może być ich nawet więcej, bo dane mogą być niedoszacowane – powiedziała prof. Zajkowska w rozmowie z PAP.
Ministerstwo Zdrowia podało w środę, że jest 13 926 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, a 740 chorych zmarło.
Koronawirus w Polsce. Skąd tak dużo zgonów?
– Wysoka liczba zgonów to efekt wcześniejszych zakażeń, bo zgony następują 2-3 tygodnie po zakażeniu. Można powiedzieć, że zbieramy efekt szczytu fali zakażeń, którą mamy już za sobą. Mam nadzieję, że liczba zgonów będzie się już zmniejszać – powiedziała prof. Zajkowska.
Dodała, że obaw o to, że zabraknie łóżek covidowych w szpitalach nie ma. – Funkcjonowanie szpitali tymczasowych gwarantuje, że nie musimy obawiać się, że miejsc na oddziałach lub respiratorów zabraknie. Sytuacja w szpitalach jest jednak nadal trudna ze względu na braki personelu – tłumaczyła.
Jeśli chodzi o znoszenie obostrzeń to, zdaniem profesor powinny być, ale następować etapami.
Majówka w cieniu pandemii
– Przed nami majówka, ludzie powinni poczuć, że obostrzenia przynoszą efekty. W pierwszej kolejności zniesienie obostrzeń powinno dotyczyć zniesienia nakazu noszenia maseczek dla osób przebywających na świeżym powietrzu, przy zachowaniu dystansu – powiedziała.
Przypomniała, że ryzyko zakażenia jest największe w zamkniętych pomieszczeniach. "W majówkę zrezygnujmy więc ze spotkań towarzyskich, jeśli są wśród nas osoby, które się nie szczepiły i starajmy się spędzać czas na świeżym powietrzu" – powiedziała.
Dodała, że sytuację należy analizować regionalnie, ze szczególnym uwzględnieniem województwa śląskiego, gdzie liczba zakażeń jest najwyższa.
– Jest to województwo o największym zagęszczeniu, gdzie masowo dochodzi do zakażeń, ryzyko transmisji jest wysokie choćby w środkach transportu miejskiego. Gdzie zakażeń jest mniej, można obostrzenia luzować w większym stopniu – powiedziała.
Dokładne wytyczne przedstawi resort zdrowia.
Większość obowiązujących obecnie obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa przedłużono do 25 kwietnia, ale od 19 kwietnia zostały otwarte żłobki i przedszkola. Hotele pozostaną nieczynne do 3 maja włącznie.
Czytaj też:
Niedzielski ujawnił, która branża zostanie odmrożona jako pierwsza