"Paszport covidowy". Co z osobami, które nie mogą się szczepić?

"Paszport covidowy". Co z osobami, które nie mogą się szczepić?

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Marco Verch Professional Photographer / CC BY 2.0
Powinniśmy rozpocząć dyskusję na temat "paszportu covidowego", bo jest to temat bardzo złożony. Na przykład w przypadku osób, które nie mogą się zaszczepić, należałoby rozważyć odpowiedni ekwiwalent takiego dokumentu – uważa dr Michał Sutkowski.

W Polsce i w krajach Unii Europejskiej rozpoczyna się dyskusja i prace koncepcyjne na temat tzw. paszportów covidowych, czyli dokumentów, które potwierdzają, że dana osoba nie jest nosicielem koronawirusa – została zaszczepiona, niedawno wyleczyła się z COVID-19 lub niedawno uzyskała negatywny wynik testu na obecność wirusa. Certyfikaty te miałyby upoważniać do np. bezproblemowego przekraczania granic.

Zapytany o opinię na ten temat prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski powiedział PAP, że jest to bardzo złożona i skomplikowana kwestia.

Sutkowski: Musi być jakiś ekwiwalent

– Musi być jakiś margines dla osób, które nie mogą być zaszczepione i muszą mieć coś innego niż certyfikat szczepień jako element, który będzie równie skutecznie działał jak certyfikat szczepienia, czyli jakiś ekwiwalent – zwrócił uwagę. Taki ekwiwalent, zdaniem doktora, powinien być też dla tych, którzy chcą, ale nadal nie mogą się zaszczepić.

Zwrócił uwagę, że ważne jest ustalenie terminu wprowadzenie takiego certyfikatu. Wskazał, że do jesieni większość osób chętnych w Europie będzie zaszczepionych albo zdeklarowanych, że chce się szczepieniu poddać.







Parcie krajów południa Europy

– Jeżeli zrobimy to teraz, przed wakacjami, takie jest parcie Greków, Włochów, Hiszpanów, Chorwatów – to powodujemy sytuację pewnej nierówności – ocenił Sutkowski. Dlatego – według eksperta – wprowadzenie paszportów covidowych byłoby złamanym kompromisem – dość ułomnym tworem. W jego ocenie za wcześnie, aby w europejskich regulacjach prawnych taki system powstał.

Powiedział, że państwa południa są zainteresowane taką regulacją, bo to otwiera drogę do łatwiejszych wyjazdów i chęci ich podjęcia, chociaż – według niego – nie jest to jedyne możliwe rozwiązanie.

Dodał, że nie jest przeciwnikiem takiego rozwiązania. – Nie tyle nie mam zdania, co staram się zrozumieć złożoność tego procesu – podkreślił, mówiąc, że warto rozpocząć na ten temat szerszą dyskusję.

Czytaj też:
Koronawirus. Jeszcze w tym roku może być gotowa uniwersalna szczepionka

Źródło: PAP
Czytaj także