Piórkiem i pazurkiem | Małgośka – mówią mi – na prawicy to same bogoojczyźniane smutasy. – Aha – odpowiadam. – Bo cyrk i kabaret jest po lewej stronie i tu nikt was nie prześcignie.
Weźmy np. taką różowogrzywą pisarkę i aktywistkę LGBT – Sylwię Chutnik, „absolwentkę Gender Studies”, czyli współczesnego łysenkizmu. Zresztą ileż bardziej naukowy byłby wydział typu „Grzybobranie Studies”? Bo w przeciwieństwie do dżenderów tu akurat od muchomora do grzyba atomowego – wszystko występuje w przyrodzie i nawet zabija.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.