W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef NIK Marian Banaś przekonuje, że stał się ofiarą rządów PiS i mafiosów, którzy do 2015 roku dorobili się wielkich fortun na aferze VAT-owskiej.
– Teraz wiem, że Kamiński zajmował się mną od 2018 r. On i różni funkcjonariusze, którzy są powiązani z układami mafijnymi, bo przecież nikt po 1990 r. porządnie tych służb nie zweryfikował. Nie jest rzeczą możliwą, żeby np. wielkie mafie paliwowe i nie tylko mogły funkcjonować bez parasola służb – mówi w wywiadzie prezes NIK.
Marian Banaś twierdzi, że to Mariusz Kamiński "rozdaje karty". – Jeśli ma się monopol na informację, można wobec każdego spreparować zarzuty, oskarżenia – opisywał koordynatora służb specjalnych w Polsce.
"To było jak sztylet w serce"
Banaś podczas rozmowy wspominał jedno ze spotkań sprzed dwóch lat, w którym brał udział i w którym uczestniczyli również Jarosław Kaczyński i szef MSWiA Mariusz Kamiński. – Mariusz Kamiński powiedział wtedy: "Marian, wiesz, tak naprawdę to my nie wiemy, skąd ty się wziąłeś". (...) To było jak uderzenie sztyletem w moje serce, bo przecież prezes musiał wiedzieć, jaki jest mój życiorys – opisywał. Jak dodał to właśnie od tamtej pory kierownictwo PiS zaczęło domagać się jego odejścia.
Banaś pominięty w zasługach walki z mafią VAT-owską?
– W tej nowej Polsce, o którą walczyłem, usłyszeć, że ma się powiązania z mafiami, z którymi walczyłem, z gangsterami. W takiej sytuacji to tylko zapaść się ze wstydu, że tacy ludzie rządzą Polską – mówił w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Banaś, nie kryjąc rozczarowania.
– Do dziś się tym chwalą: uszczelniliśmy system podatkowy. Oczywiście mojego nazwiska nie podają – stwierdził.
Raport NIK
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił 13 maja wyniki kontroli NIK dotyczącej przygotowań do wyborów prezydenckich, które miały się odbyć 10 maja 2020 roku w formie korespondencyjnej. Wybory nie doszły do skutku, a kosztowały ponad 76 milionów złotych.
Według NIK nie było podstaw prawnych do tego, żeby premier wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, związane z wykonaniem i realizacją wyborów.
Izba skierowała do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.
Jak przekazał Marian Banaś podczas czwartkowej rozmowy w RMF FM, Najwyższa Izba Kontroli skieruje do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez przedstawicieli najwyższych urzędów państwowych.
Czytaj też:
Była poseł PO zatrzymana przez CBA. Sąd odrzucił wniosek o aresztCzytaj też:
Banaś prosi zagranicę o pomoc. Ujawniono list prezesa NIKCzytaj też:
Konfederacja zawiadamia prokuraturę po raporcie NIK. Chodzi o premiera