Kowidki polskie, czyli jak się najeść wizerunkiem

Kowidki polskie, czyli jak się najeść wizerunkiem

Dodano: 
Koronawirus, zdjęcie ilustracyjne
Koronawirus, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Dziennik Zarazy | Wpis nr 513 || W internecie skopiowany wpis z 23 października zeszłego roku. Oficjalne stanowisko naukowe, że szczepionki, panie, to najszybciej za 5 lat. No ale potrzeba matką wynalazków. A tu nie dość, że poszło szybko, to – po zamojsku – jak ogień po słomie.

Skoro Zamość, to mamy już szyderę kontynuującą. Jakiś niedorżnięty terrorysta szczepionkowy wątpi w szczerość zamojskiego zdarzenia palnego. No, trochę ma rację widząc wraży spisek. Fakt – przecież 99% punktów szczepień w Polsce nie ma monitoringu. A tu ujęcia z dwóch kamer, ze zbliżeniami kadru, w tym jednej kamery ruchomej. W ogóle zastanawia sam fakt rzucenia się foliarstwa na punkty. Jak słyszymy ma to przestraszyć, zniechęcić ludzi do szczepień. Ale taka taktyka miałaby sens wtedy, kiedy była „pierwsza fala” szczepień. A tu atakują puste punkty, by zniechęcić kogo? Szczepiące pielęgniarki?

Ale mamy zdrowe jądro w narodzie. W wielu miastach utworzyły się oddolnie obywatelskie ruchy obrony punktów szczepień (w skrócie OROPS). Minister Niedzielski obiecał odznaczenia dla OROPS-owców. Pewnie te same, które otrzymali bohaterscy obrońcy z Grodziska Mazowieckiego. Kurcze, taką odznakę co daje minister najbardziej chciałbym w mediach zobaczyć.

Niepewne statystyki

Pisałem od początku, że walka rozegra się na polu statystyki. A tu mamy nie fair, bo właścicielem danych, np. co do zgonów, są instytucje państwowe, trudne do zweryfikowania. Można je zweryfikować jedynie… porównując ze sobą te same dane ale z różnych agend państwowych. O tym, że MZ posiało gdzieś sto tysięcy ozdrowieńców, to już pisałem. Teraz porównajmy zgony. Wedle Rejestru Stanu Cywilnego do 3 sierpnia podawano, że w 2020 roku zmarło 486.430 Polaków, ale od 3 sierpnia zmieniono i przywrócono do życia partę tysięcy rodaków podając, że owszem pomarli, ale tylko w liczbie 474.741. Zweryfikował wszystko GUS w okolicach „złotego środka” i podał 477.335 zgonów.

Ponura tabelka, z której wynika, że mamy prawie dwukrotnie większą niż średnia światowa śmiertelność na kowida. Zestawienie przeprowadzono na danych Ministerstwa Zdrowia za okres z dwóch lat 2020 i 2021 pomiędzy 1 maja a 14 lipca.

Wreszcie ktoś to policzył (Marek Jarczyński). Czyli sprawdził matematycznie tezę, że na pandemii zyskują… ubezpieczalnie. Rachunek jest okrutny: „Zgon na C19 skraca życie o 11 lat i 3mce. Mediana zgonów to 80 lat. Emeryt kosztuje średnio 4.200zł/mc (ZUS+NFZ). 1 zgon z covid to 567.000 zł oszczędności. 6,2% – śmiertelność w szpitalach na Covid. Bilans: 19 204 zł zysku na każdym pacjencie”. Wyliczenie było odpowiedzią na tezę pana Ludwika Rakowskiego: „15.950 zł – tyle wyniósł średni koszt leczenia szpitalnego pacjenta chorego na COVID-19. Koszt szczepionki to kilkadziesiąt zł”. Jednak trzeba uważać z tematami, które się wrzuca, bo ktoś może policzyć jak jest naprawdę.

Okazało się, że słynna Rada Medyczna, która rządzi krajem, de facto nie korzysta z żadnych zewnętrznych badań i analiz. Tak wynika z rządowego dokumentu. Czyli jak lud podejrzewał. Te wszystkie decyzje były „na czuja” członków Rady, no, może w oparciu o informacje jak robią inni, patrząc na chaos z tym związany, pewnie wzięte z telewizji. Internauci dociekliwi dopytują się na przykład (lubię takich „szczególarzy”) o analizę własnej decyzji Rady z początków pandemii dotyczącej zakazu wejścia do lasów. Ile za przeproszeniem żyć to uratowało. Warto wiedzieć przed IV Falą.

Lista Horbana

Wszyscy czekają na listę Horbana, szefa Rady. Tam mają być wymienione poszczególne grupy zawodowe, wobec których ma być wydany nakaz szczepienia. Byłby to pierwszy wyłom, bo do tej pory wszystkie szczepienia były… dobrowolne, choć wymuszane „przymusową dobrowolnością” i przekroczeniem przez władze i pracodawców podstawowych gwarancji, takich jak choćby konstytucyjny zakaz dyskryminacji. Kolejność ma być taka: medycy, potem czas na nauczycieli, urzędnicy i pracownicy sklepów. Ta strategia salami dokładnie odpowiada tej wyłożonej w New England Journal of Medicine, gdzie opisuje się jak i na kogo rozłożyć w czasie obowiązek szczepień, by uniknąć wprowadzania nagłego i masowego. Widać, że to ogólnie przyjęta strategia.

Zrobiono badanie, z którego wynika, że obecnie, nawet po fatalnym 2020 roku, gros ludu uważa, że kontakt pacjenta z lekarzem jest jeszcze bardziej utrudniony. A przecież kowid odpuszcza. Czyżby niedowład służby zdrowia pozostał z nami dłużej niż koronawirus? Chyba ta bezkarność się niektórym spodobała. A więc służba zdrowia walczy z takimi zjawiskami. NFZ rozpoczął poszukiwanie agencji PR do polepszenia wizerunku jedzenia szpitalnego. Wizerunku, nie polepszenia jedzenia jako takiego. Ciekaw jestem jaki jest budżet tego działania. Ile można by było dołożyć za to do gara. Albo ile terapii rakowych dałoby się przeprowadzić.

A może lepiej by zająć się procedurami a nie wizerunkiem? Czyli żeby było po prostu lepiej a nie żeby nam się po PR-owej akcji tylko tak zdawało. W Koszalinie przywieziono do szpitala pana, który miał atak kolki nerkowej i wił się z bólu. Zażądano od niego skierowania od lekarza rodzinnego i odmówiono przyjęcia. Pani, która go przywiozła wywlokła go na trawnik przed szpitalem i zadzwoniła po pogotowie. Karetka przyjechała i wwiozła chorego do szpitala. Tak to się załatwia. Może szpital powinien nająć jakąś agencję od PR-u. Oni tam wszystko są w stanie ładnie opowiedzieć i wytłumaczyć.

Skoro już mowa o akcjach informacyjnych (by nie powiedzieć – propagandowych) służby zdrowia. Pojawiły się listy mediów wspierających za pieniądze państwo w dziele szczepiennym. No ładne pozycje, pozwalające ujrzeć niezależność dziennikarską w formie szczepiennej „przymusowej dobrowolności”, czyli wytłumaczyć czemu niektóre media mówią o pandemii jednym chórem jakby czytały z tej samej kartki. A także nie dopuszczają do debaty na ten temat. Trzeba się wywiązać. Podam dla orientu parę liczb w złotówkach: Fratria (W Sieci, w Polityce) – 441.515; WP.pl – 200.000; TVP – 2.725.597; RMF – 2.848.357; Polskie Radio – 3.365.000; Poczta Polska – 3.112.318; Fejsik, Twitter, YouTube – 3.587.638; Polsat – 2.820.824.

Do tego równie ciekawa lista niezależnych blogerów i trendsetterów, których używa się do pandemicznej promocji szczepionek. Ci tam wyżej, to chociaż jechali w biały dzień, widać było, że puszczają jakieś reklamy. A ci tutaj to farbowane lisy niezależności, nie widać przecież tego co robią jako reklam, a tylko jako ich opinie. Sami buntownicy, dziś kupieni do promocji.

Kończymy dwoma cytatami. Pierwszym prześmiewczym, od PaveL: Radio Gdańsk: „W wakacje wzrasta liczba urazów u dzieci. Szpitalne oddziały pękają w szwach”. No to chyba wiadomo co robić? Lockdown gówniarzy i prewencyjne gipsowania. Trzeba wypłaszczyć tę krzywą złamań, stłuczeń i skręceń.

I drugi – poważniejszy, od Tomasza Pochmurskiego: „Ktoś kiedyś napisał, że „iskra” która rozj.bie tę pseudo-pandemię wyjdzie z Polski. Krzemień nam się kur.a zamoczył?”

P.S. Miałem kończyć ale przypomniał mi się pan Radosław Sikorski. Mam fajny filmik, na weekendzik jak znalazł. Co obstawiamy? Co za bardzo weszło?

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

Czytaj też:
Ekspert: Pandemia "podarowała" Polakom nawet pięć medali
Czytaj też:
Dworczyk przekazał najnowsze dane dotyczące liczby zaszczepionych

Źródło: dziennikzarazy.pl
Czytaj także