W sierpniu gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych imigrantów próbujących dostać się do Polski przez białoruską granicę. To efekt operacji służb specjalnych Aleksandra Łukaszenki.
Przemytnicy dają gwarancję, że ta droga jest w stu procentach bezpieczna i pewna” – napisał do mnie w lipcu znajomy syryjski Kurd mieszkający od kilku lat w Irbilu w irackim Kurdystanie i starający się wyjechać z chorą na raka córką do Niemiec. Pytał o możliwość nielegalnego dostania się przez Białoruś do Polski i dalej – do Niemiec. Po moich wyjaśnieniach zrezygnował, ale tysiące młodych Kurdów dało się skusić, zwłaszcza że część przemytników przekonuje ich, że to droga legalna. To wszystko efekt specjalnej operacji białoruskiego reżimu Aleksandra Łukaszenki, który w ten sposób postanowił się zemścić za wsparcie białoruskiej opozycji oraz nałożone sankcje.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.