Projekt firmowany przez Fundację Życia i Rodziny Kai Godek był rozpatrywany w czwartek. Propozycja wzbudziła ogromne emocje i oburzenie części opozycji. – To jest jeden z najbardziej obrzydliwych projektów, który można znaleźć w polskim systemie prawa. To jest po prostu uderzenie w moje i wielu innych osób podstawowe prawa i wolności – mówił w rozmowie z natemat.pl wiceprzewodniczący klubu Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Głosowanie dot. odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu lub skierowania go do prac w sejmowej komisji odbyło się w piątek. Jednak wtedy już Śmiszka zabrakło w Sejmie. "Nie zabrał też głosu m.in. w sprawie podwyżki akcyzy. Tego dnia nie wziął udziału łącznie w 134 głosowaniach, chociaż kierownictwo klubu parlamentarnego lewicy twierdzi, że jego nieobecność była usprawiedliwiona" – informuje portal Interia.
– Już kilka tygodni temu zgłosił mi, że go nie będzie – mówi Interii Krzysztof Gawkowski, szef KP Nowa Lewica. Jednocześnie Gawkowski nie potrafi odpowiedzieć, gdzie przebywa Śmiszek.
Wakacje w ciepłych krajach?
Jak nieoficjalnie ustaliła Interia, Krzysztof Śmiszek wyjechał na wakacje ze swoim życiowym partnerem, europosłem Robertem Biedroniem. Wybrali się do jednego z krajów arabskich. Oficjalnie najważniejsi członkowie Nowej Lewicy przyznają, że nie wiedzą, gdzie teraz są współprzewodniczący partii i wiceszef klubu parlamentarnego.
– Mogę jedynie powiedzieć, że nieobecność była usprawiedliwiona – przekazał Interii Marek Kacprzak, rzecznik prasowy klubu Nowej Lewicy.
Oprócz Śmiszka, na ostatnim posiedzeniu Sejmu zabrakło jeszcze dwóch innych posłów Lewicy: Marka Dyducha i Roberta Kwiatkowskiego. Kwiatkowski jednak dostarczył zwolnienie lekarskie, z kolei Dyduchowi zmarła matka i wykorzystał należny w tej sytuacji urlop okolicznościowy.
Projekt Godek do komisji
Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu określanego jako "Stop LGBT" w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem głosowało 203 posłów, przeciw opowiedziało się 235. Tylko jeden parlamentarzysta wstrzymał się od głosu. Tym samym projekt trafi teraz do dalszych prac w ramach komisji spraw wewnętrznych.
Pod projektem nazywanym "Stop LGBT" podpisało się 140 tys. osób.
Czytaj też:
Sterczewski za masową imigracją. "Milion to nie problem"Czytaj też:
"Walczymy z autorytarnym reżimem". Grodzki atakuje polski rząd w zagranicznym medium