Ostre słowa pisarki: Niech w takim razie Kaczyński idzie rodzić

Ostre słowa pisarki: Niech w takim razie Kaczyński idzie rodzić

Dodano: 
Katarzyna Lengren
Katarzyna Lengren Źródło: PAP / Rafał Guz
W ocenie pisarki i felietonistki Katarzyny Lengren, sytuacja kobiet w Polsce jest ciężka, a to co dzieje się w szpitalach „nie jest prokobiece, jest prokaczyńskie”.

W szpitalu w Pszczynie na Śląsku zmarła kobieta w 22. tygodniu ciąży. Wydano oświadczenie w tej sprawie. 30-letnia kobieta zmarła wskutek wstrząsu septycznego. W bólu z jej bliskimi łączą się lekarze.

Kobieta trafiła do placówki medycznej z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Medycy potwierdzili wady wrodzone płodu. Personel zdecydował się jednak na "postawę wyczekującą". Niestety, najpierw zmarło dziecko, a następnie jego matka.

Sprawa wywołała liczne kontrowersje. Niektórzy przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego i wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie sprzed roku wskazują, że to nowe przepisy są przyczyną śmierci kobiety.

"Co jeszcze złego zrobią kobietom?"

Pisarka i felietonistka Katarzyna Lengren w wywiadzie udzielonym portalowi Onet.pl, przyznaje, że jest „wkurzona” na obecną sytuację kobiet w Polsce.

– Nad głową świeci mi neon: co jeszcze? Co jeszcze złego zrobią kobietom? Doszło do sytuacji, która stanowi dla mnie pewną granicę, którą właśnie przekroczyłam i z której nie ma odwrotu – mówi Lengren.

W ocenie pisarki, śmierć kobiety do której doszło w szpitalu w Pszczynie, jest momentem w którym trzeba powiedzieć wprost: „wyp..dalaj”.

– Uważam, że skończyły się rozmowy, nie ma zaufania, że ktoś nas wysłucha i spróbuje zrozumieć. Ja też już nie chcę być kulturalna, wyrozumiała i taktowna – wskazuje.

"Niech Kaczyński idzie rodzić"

W wywiadzie rozmówczyni mówi o pogarszających się warunkach szpitalnych dla kobiet, co wydawało się być nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu.

– To, co się dzieje w szpitalach, nie jest prokobiece, jest prokaczyńskie. Niech w takim razie Kaczyński idzie rodzić – mówi pisarka.

Zdaniem Katarzyny Lengren, wprowadzanie do Sejmu projektów dotyczących kobiet, oraz wszystkie inne problemy z tym związane, mają służyć za przykrywkę do pozostałych problemów.

– Sprawy kobiet wypływają wtedy, kiedy mają przykryć inne okropne rzeczy. To, że nie dostaniemy pieniędzy z Unii, że nie potrafimy sobie poradzić z uchodźcami, pędzącą inflacją – mówi pisarka w rozmowie z portalem Onet.pl.

Czytaj też:
Tragedia w Pszczynie. Tusk: Skutek presji religijnej sekty Kai Godek
Czytaj też:
"Niech pani nie przekracza granicy bezczelności". Soboń ostro do Wielowieyskiej

Źródło: Onet.pl
Czytaj także