Islam nad Wisłą

Islam nad Wisłą

Dodano: 
Nedal Abu Tabaq (drugi od lewej), mufti Ligi Muzułmańskiej, w Ośrodku Kultury Muzułmańskiej w Warszawie we wrześniu 2016 r.
Nedal Abu Tabaq (drugi od lewej), mufti Ligi Muzułmańskiej, w Ośrodku Kultury Muzułmańskiej w Warszawie we wrześniu 2016 r.Źródło:Marek Suchecki/FORUM
WITOLD REPETOWICZ | Liga Muzułmańska kontrolująca największy warszawski meczet chętnie opowiada o islamie jako religii pokoju, o szacunku, otwartości na dialog. Czar pryska, gdy zacznie się zadawać niewygodne pytania.

Jest niewybaczalnym bluźnierstwem poniżanie Majestatu Stworzyciela światów i ludzkości – tak barbarzyńską i teatralnie udramatyzowaną tragedią grecką »odkupienia grzechów rodzaju ludzkiego« [...] pojęcie Boga przez chrześcijan zawiera dzikoplemienny atrybut krwiożerczego bóstwa […] śmierć skafandra z ziemskiego prochu […] nie jest śmiercią logicznego Boga, lecz śmiercią logiki w człowieku” – to tylko wycinek długiej litanii inwektyw i pogardy dla chrześcijańskiej wiary w odkupienie poprzez śmierć Jezusa na krzyżu. Cytat ten pochodzi z jednej z ważniejszych publikacji związanego z Ligą Muzułmańską Stowarzyszenia Studentów Muzułmańskich w Polsce – książki „Spojrzenie w islam” napisanej przez Hammudaha Abdalatiego, egipskiego doktora studiów islamskich Uniwersytetu al-Azhar (uznawanego za najwyższy autorytet sunnickiego islamu). Przegląd innych publikacji Ligi Muzułmańskiej oraz organizacji z nią powiązanych pokazuje, że tak specyficznie rozumianego „szacunku” jest w nich więcej.

Mowa nienawiści

Gdy podobne treści dotyczą muzułmanów, ta sama Liga krzyczy o islamofobicznych atakach i domaga się interwencji władz. I czasem znajduje wsparcie. Na przykład w raporcie Rzecznika Praw Obywatelskich na temat „mowy nienawiści” wydanym w lutym i opiniowanym przez Ligę Muzułmańską. Na pierwszym miejscu przykładów jest okładka „Do Rzeczy” z okresu kryzysu migracyjnego. Innym dowodem „mowy nienawiści” jest tam cytat z artykułu Pawła Lisickiego, w którym stwierdza on, że „zawarty w świętej księdze muzułmanów potencjał agresji jest ogromny”. Raport ten za „mowę nienawiści” uznaje nawet krytykę multi-kulti, poprawności politycznej i pozytywny wizerunek polskich Tatarów. W tym ostatnim przypadku ma to stanowić atak na muzułmanów niebędących Tatarami. Na temat „mowy nienawiści” w publikacjach Ligi Muzułmańskiej żaden raport RPO nie powstał ani raczej nigdy nie powstanie. Organizacja ta w swych publikacjach może zatem swobodnie głosić, że Nowy Testament to karygodne bluźnierstwo, fałszerstwo „zręcznego demagoga Pawła Saula”, „mitologia greckojudeo-chrześcijańska” oraz „prymitywny błąd kopisty-fetyszysty”.

Cały artykuł dostępny jest w 15/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także