"Przeglądam nową umowę za prąd i cieszy mnie, jak bardzo dostawcy rozumieją potrzeby klienta" – opisuje na Twitterze dziennikarz Marcin Makowski, pokazując fragment dokumentu.
"Wszystkiego będzie ze 100 stron. A tutaj prosty wzór do wyliczenia opłaty za usługi dystrybucji energii elektrycznej" – dodaje Makowski, mówiąc o skomplikowanym wzorze matematycznym, przedstawionym w umowie.
"Teraz już wiecie po co matura z matematyki! Ha!" – skomentowała wpis dziennikarza posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska.
"Jaja sobie z ludzi robią" – napisał inny internauta. "Też dostałem. Ciekawe, żeby do zrozumienia umowy na dostawę prądu trzeba ukończyć politechnikę..." – komentuje kolejna osoba.
Raport: Polacy coraz bardziej boją się drożyzny
Tymczasem jak wskazują ostatnie badania opinii publicznej, Polacy martwią się rosnącymi cenami żywności oraz energii.
Wnioski płynące z cyklicznego badania GfK pt. "Monitor kryzysowy" są pesymistyczne. Wynika z niego, że co trzecia rodzina w Polsce posiada miesięcznie środki wystarczające do pokrycia tylko bieżących wydatków lub wręcz tych środków im brakuje. "Rzeczpospolita", która opisuje wyniki raportu jako pierwsza, wskazuje, że w stosunku do marca liczba takich gospodarstw wzrosła o 3 pkt proc.
Raport wykazał, że tylko 11 proc. gospodarstw domowych w Polsce czuje się odpornych na skutki rosnącej inflacji. 90 proc. rodzin w Polsce musi oszczędzać. Polacy w pierwszej kolejności rezygnują z rozrywek i podróży. Jak jednak wskazują eksperci, to początek drogi do spowolnienia gospodarczego.
Czytaj też:
"Ziobro staje za milionami Polaków ". Solidarna Polska chce dyskusji o cenach węglaCzytaj też:
Fatalne wieści dla rządu. Polacy nie wierzą, że poradzi sobie z inflacją