Lisicki: Polska polityka polega na tym, żeby imponować Zachodowi

Lisicki: Polska polityka polega na tym, żeby imponować Zachodowi

Dodano: 
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy"
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy" Źródło: YouTube / Tygodnik Do Rzeczy
Sytuacja ze słowacką delegacją to kolejny przykład pokazujący, że polska polityka polega na tym, żeby imponować Zachodowi – mówi Paweł Lisicki.

Polskie władze nie zgodziły się na przelot słowackiego samolotu, na którego pokładzie znajdowała się delegacja tamtejszych polityków zmierzająca do Moskwy. Przez decyzję Warszawy, grupa z wicemarszałkami słowackiego parlamentu musiała zmienić trasę lotu i przelecieć nad Czechami i Niemcami. Słowacy udali się do Rosji, aby dowiedzieć się, czy Gazprom będzie mógł dostarczać gaz do ich kraju, pomimo decyzji władz Ukrainy o zakończeniu tranzytu przez jej terytorium.

Paweł Lisicki i prowadzący Piotr Szlachtowicz skomentowali tę sprawę na kanale Tygodnika Do Rzeczy na YouTube. Redaktor naczelny Do Rzeczy powiedział, że jest to kolejny przykład służalczości wobec większych graczy, których polskie elity mają kompleksy.

Lisicki: Polska polityka polega na tym, żeby imponować Zachodowi

– Polska polityka polega na tym, żeby imponować innym. Żeby pokazywać, że jest zawsze na pierwszym froncie walki o uznane teraz przez Zachód tzw. najważniejsze wartości, czyli prawa człowieka, demokrację itd. – powiedział Lisicki. Skoro zatem Zachód rozumiany w tym przypadku przez prezydenta Bidena i unijne elity uważają, że toczą "świętą wojnę" z Rosją o prawa człowieka, to Warszawa chce się prezentować jako prymus. – Polska musi pokazywać, że jest na pierwszym miejscu, zawsze przed wszystkimi, wyskakuje i imponuje – kontynuował Lisicki, przypominając, że zachowanie polskich ekip rządzących – PiS, a teraz PO, nie zmienia się w tym aspekcie.

Odgadnąć oczekiwania pryncypała

– To jest dokładnie historia ze Słowacją. [...] Myślę, że to bierze się z przekonania, że nam pewnych rzeczy po prostu nie wolno, ponieważ nie wiemy, jak zareagowałby nasz pryncypał. Nasz pryncypał siedzi w Waszyngtonie i być może sam nie wie, jak by zareagował, ale nasza postawa polega na tym, że chcemy jeszcze bardziej wyskakiwać przed szereg, w związku z czym staramy się odgadnąć jego oczekiwania, nim on je w ogóle zgłosi – zauważył Lisicki. Jak dodał, Waszyngton być wcale nie interesowałby się tym, czy słowacka delegacja przeleciała nad Polską do Rosji. – Ale u nas wydaje się, że zdobędziemy te punkty w momencie, kiedy pokażemy naszą gorliwość jeszcze bardziej niż inni – opisał kalkulację polskich władz publicysta.

Kompleks niższości

Piotr Szlachtowicz powiedział, że obserwując to opadają ręce i zwrócił uwagę, że Słowacja nie jest państwem Polsce wrogim i nie było żadnego powodu, żeby nie przepuścić jej polityków.

– Polska polityka polega na tym, żeby imponować Zachodowi – imponować to znaczy sprawiać wrażenie, że jest się po tej samej stronie, a nawet jeszcze bardziej – rozwinął Lisicki, dodając, że Polska przypomina w tym aspekcie pawia narodów. Polskie elity, cierpiące na kompleks niższości wobec Zachodu, stale usiłują zwrócić na siebie uwagę tamtejszych liderów politycznych. W tym celu dokonywane są gesty jak wyrzucanie rosyjskich dyplomatów czy sytuacja ze Słowakami.

– Donald Tusk czy Radosław Sikorski nie wykonują tych gestów dla siebie. Oni to robią dlatego, że uważają, że Zachód je dobrze przyjmie, ale również uważają, że kupi to polska opinia publiczna, która będzie widziała w tym przejaw stanowczości i siły. Jeśli my, Polska nie pozwolimy, żeby Słowacy lecieli nad Polską do Rosji, to pokażemy w ten sposób naszą siłę. Dla każdego człowieka, który rozumie, na czym polega polityka zagraniczna, to jest śmieszne – powiedział Lisicki, przyznając, że jest część społeczeństwa, która niestety rzeczywiście postrzega tego typu gesty jako przejaw siły Polski.

Zachęcamy do obejrzenia całego odcinka

Czytaj też:
Lisicki: Kto wątpi w Zielony Ład ten putinista. Ziemkiewicz: Minister klimatu będzie tropić

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także