"Po raz pierwszy od początku wojny". Z frontu napłynęły złe wieści dla Ukrainy

"Po raz pierwszy od początku wojny". Z frontu napłynęły złe wieści dla Ukrainy

Dodano: 
Ukraińscy żołnierze podczas wojny z Rosją
Ukraińscy żołnierze podczas wojny z Rosją Źródło: Wikimedia Commons
Marzec 2025 r. był najgorszym miesiącem dla Ukrainy w całej wojnie, biorąc pod uwagę stosunek strat rosyjskich i ukraińskich w sprzęcie wojskowym. Do takiego wniosku doszedł amerykański analityk i obserwator wojskowy Dmitrij Alperowicz.

Alperowicz w swojej analizie oparł się na danych z projektu monitoringu Oryx OSINT. Pokazują one, że w marcu 2025 r. straty ukraińskie nieznacznie przewyższają straty rosyjskie – i jest to pierwszy taki przypadek w całej wojnie. Stosunek ten wyniósł około 1,1 do 1 na korzyść Rosji.

Wykres analityka został udostępniony w mediach społecznościowych przez czeskiego analityka OSINT Jakuba Janovsky'ego, jednego z czołowych wolontariuszy Oryx, a także ukraińskiego analityka wojskowego Tatarigamiego, założyciela jednej z najsłynniejszych ukraińskich grup analitycznych, Frontelligence Insight. Obaj w żaden sposób nie zaprzeczyli danym Alperowicza, a zatem pośrednio się z nim zgodzili.

Ukraińskie straty

Wykres Alperovicha nie podaje dokładnych danych na temat tego, ile jednostek sprzętu obie strony straciły w marcu, ani jakiego rodzaju sprzęt ten został utracony. Ogólnie rzecz biorąc, okazuje się, że każda ze stron straciła około 400 jednostek, a Ukraina straciła nieco więcej.

Analityk zauważył, że wskaźnik ten byłby nieco lepszy dla Ukrainy, gdyby uwzględniano tylko broń ciężką. Ale nawet w tym przypadku marzec będzie drugim najgorszym miesiącem całej wojny dla Ukrainy. Zasugerował również, że rosyjska ofensywa na Kursku i wymuszony odwrót wojsk ukraińskich odegrały tu pewną rolę.

Ponadto Alperowicz tłumaczy niekorzystny stosunek strat po stronie Ukrainy faktem, że armia rosyjska coraz częściej przechodzi na wykorzystanie sprzętu cywilnego w trakcie operacji szturmowych. Konsekwencją tego jest wzrost strat w sile roboczej, podczas gdy statystyki strat w pojazdach opancerzonych wręcz przeciwnie – maleją.

"Mimo to, biorąc pod uwagę brak ciężkiego uzbrojenia na Ukrainie i niepewną przyszłość dotyczącą skali przyszłej zagranicznej pomocy wojskowej, nie jest to zbyt dobra sytuacja” – podsumował Alperovich.

Czytaj też:
Litwa i Estonia chciały wspólnie chronić granice. UE odrzuciła wniosek o dofinansowanie
Czytaj też:
"UE nie ma planu". Co dalej z ukraińskimi uchodźcami?


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: dorzeczy.pl/gielda


Źródło: X
Czytaj także