Ignacy Jan Paderewski był bardziej znany i popularny nawet od Fryderyka Chopina, który nigdy, jako pianista, nie zdobył Ameryki. Oczywiście Paderewski działał i tworzył 50 lat później, ale pamiętajmy, że obaj geniusze muzyki zdobyli sławę jako pianiści wirtuozi. Sławę Paderewskiego stworzyła rodząca się nowoczesna potęga Ameryki, która stała się pod koniec XIX w. piramidą bogactwa, dolara i kapitalizmu, najbogatszym krajem świata. Paderewski podbił Amerykę od swego pierwszego tournée, gdy tylko postawił stopę w Nowym Jorku w 1891 r., po tym, jak zszedł z parowca „Spray”, przybywając do USA po sukcesach w Londynie. Nową gwiazdą europejskiej muzyki (po entuzjastycznych recenzjach z Anglii) zainteresowali się producenci fortepianów Steinway i postanowili na polskim wirtuozie, wówczas liczącym 31 lat, oprzeć reklamę swoich nowoczesnych instrumentów.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.