W warszawskim Muzeum Wojska Polskiego można oglądać niepozorny jedwabny sztandarek z łacińską inskrypcją: „Aut mor aut vita decora” („Albo śmierć, albo życie zaszczytne”) oraz inicjałami CGRS, oznaczającymi Karola X Gustawa (Carolus Gustavus Rex Sueciae). Ta bezcenna pamiątka z ekspozycji poświęconej XVII stuleciu jest jednym z dwóch szwedzkich znaków bojowych zachowanych w polskich muzeach. I jeśliby liczbą trofeów mierzyć orężne sukcesy, to musielibyśmy smutno skonstatować, że od Szwedów braliśmy srogie baty. U sąsiadów z północy znajdują się bowiem setki, jeśli nie tysiące poloników zdobytych w walce, a najczęściej po prostu złupionych w podbitej Rzeczypospolitej.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.