Sędzia Tuleya zawiadamia prokuraturę ws. prezesów warszawskich sądów

Sędzia Tuleya zawiadamia prokuraturę ws. prezesów warszawskich sądów

Dodano: 
Sędzia Igor Tuleya
Sędzia Igor Tuleya Źródło: PAP / Marcin Obara
Sędzia Igor Tuleya złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości przekroczenia uprawnień przez dwóch prezesów Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Jak podaje tvn24.pl, chodzi o Piotra Schaba i Przemysława Radzika, a także prezes warszawskiego sądu okręgowego Joannę Przanowską-Tomaszek.

"Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez trzy osoby w tym prezesa sądu apelacyjnego Piotra Schaba i wiceprezesa Przemysława Radzika w związku z tym, że wydali zarządzenie uchylające decyzję prezes sądu okręgowego. Zawiadomienie obejmuje też samą prezes Przanowską-Tomaszek, która nie może uwolnić się od odpowiedzialności za wykonanie orzeczenia sądu powołując się na wewnętrzne zarządzenie" – przekazał mediom pełnomocnik Tuleyi mec. Michał Romanowski.

PAP wskazuje, że zawiadomienie to dotyczy art. 231 Kodeksu karnego, czyli nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego polegającego na niedopełnieniu obowiązków oraz art. 218 Kodeksu pracy, tj. uporczywego i złośliwego nękania pracownika przez pracodawcę.

Tuleya nie wróci do orzekania. Uchylono decyzję

Na początku sierpnia Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA zamieściło w mediach społecznościowych wpis, z którego wynika, że Igor Tuleya nie może wrócić do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Decyzję w tej sprawie prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i jednocześnie Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab.

Tego dnia Tuleya stawił się do pracy. Jednak tuż po wejściu do budynku, sędziemu przedstawiono pismo rzecznika dyscyplinarnego, z którego wynikało, że nie będzie mógł wznowić orzekania.

Sprawa Tulei

Wokół sprawy sędziego Igora Tuleyi pojawiło się wiele kontrowersji. 21 marca zapadł w jego sprawie wyrok w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga.

Sąd wydał orzeczenie, zgodnie z którym w ramach tzw. zabezpieczenia, nakazał dopuszczenie Tuleyi do wykonywania obowiązków służbowych. Wyrok jest prawomocny, jednak całkowicie pomija uchwałę Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z listopada 2020 roku, która uchyliła skrajnie upolitycznionemu sędziemu immunitet sędziowski.

Sprawa Igora Tulei ma związek z wydarzeniami z 16 grudnia 2016 roku z sejmowej Sali Kolumnowej. Po zablokowaniu przez posłów opozycji mównicy na sali plenarnej, posłowie Zjednoczonej Prawicy przenieśli się tam, aby dokończyć głosowanie. W tych nietypowych warunkach przejęli m.in. ustawę budżetową oraz przepisy dotyczące dezubekizacji.

Odtąd opozycja zarzuca rządowi nieprawidłowości w uchwaleniu budżetu, co ówcześnie mogłoby nawet skutkować rozwiązaniem Sejmu. Prokuratura dwukrotnie wszczęła w tej sprawie postępowanie, które za każdym razem były umarzane. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Tuleya wyraził wówczas zgodę, aby media zarejestrowały ustne uzasadnienie postanowienia sądu.

W związku z dopuszczeniem dziennikarzy na salę sądową oraz z podejrzeniami o ujawnienie informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania, prokuratura postawiła sędziemu Tulei zarzuty. W listopadzie 2020 roku Izba Dyscyplinarna SN na wniosek Prokuratury Krajowej uchyliła immunitet sędziego Tulei. Z kolei w lutym 2021 roku sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Igor Tuleya jest sędzią Rzeczypospolitej i wciąż ma immunitet.

Źródło: TVN24 / PAP/Twitter
Czytaj także