Bolesław Bierut spoczywa na wojskowych Powązkach w okazałym mauzoleum. Od wielu lat środowiska patriotyczne apelują o przeniesienie jego szczątków do zwykłej mogiły. Obszar, jaki zajmuje mauzoleum, to plac długi na blisko 43 metry i szeroki na 15 metrów. Na tak rozległym terenie mogłoby się pomieścić się około 120 zwykłych grobów dla zasłużonych osób.
Podobny sarkofag ma Julian Marchlewski, który stał na czele Tymczasowego Komitetu Polski. TKP miał objąć władzę po zajęciu kraju przez bolszewików w 1920 roku. Jednak Marchlewski zmarł pięć lat później. W 1950 roku komuniści sprowadzili jego szczątki, urządzili mu uroczysty pogrzeb i wystawili wielki grobowiec.
Chociaż apeli kombatantów i środowisk patriotycznych ws. dekomunizacji wojskowych Powązek było już wiele, to tym razem Instytut Pamięci Narodowej dostrzega problem i zamierza zareagować. – Najwyższy już czas na dokonanie takich zmian, aby zdrajcy polskiej racji stanu nie spoczywali obok bohaterów – mówi Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, które wystosowało już kolejny apel do prezesa IPN Jarosława Szarka o dekomunizację Powązek.