Co jakiś czas robi się o nim głośno za sprawą kolejnej ostrej wypowiedzi. Tym razem poszło o dziennikarza tygodnika „Newsweek”, który pisząc o nim tekst, zwrócił się z prośbą o kontakt. Poseł Dominik Tarczyński odpisał mu, że „zdzwonić to się mogą Tomasz Lis z Kingą Rusin”, po czym dodał, że z „Newsweekiem” nie rozmawia. I zakończył: „Won!”. A potem esemesem pochwalił się na Twitterze. Internet jak zwykle podzielił się na dwie grupy: zachwyconych tym, jak poseł potraktował dziennikarza tytułu znienawidzonego na prawicy, oraz na tych zniesmaczonych stylem, w jakim poseł na Sejm zwraca się do przedstawiciela mediów. (...)
I tak jest za każdym razem. W mediach społecznościowych ludzie posła Tarczyńskiego albo nienawidzą, albo kochają (...)
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.