Sprawą zajęła się już wcześniej prokuratura. Jednym z wątków sprawdzanych przez organ było ewentualne rosyjskie pochodzenie drona oraz to, czy urządzenie nie służyło do szpiegowania. Jak ustaliło RMF FM, był to niewielki statek bezzałogowy, oznaczony w języku rosyjskim. Prokuratura nie potwierdziła tych informacji. Maszyna miała zostać unieszkodliwiona przez polskie służby wywiadowcze.
Teraz eksperci ABW będą ustalać, do kogo należał dron. Specjaliści badają parametry urządzenia. Jednym w wątków jest sprawdzenie, czy bezzałogowiec nie był wykorzystywany do misji szpiegowskiej. Jeśli tak było, trzeba dowiedzieć się, jakie informacje udało mu się zebrać w czasie lotu nad Polską w pobliżu Obwodu kaliningradzkiego.
Jak ustalili reporterzy RMF FM, polskie służby po wykryciu drona, zadecydowały o unieszkodliwieniu bazując na przyjętej rok temu ustawie antyterrorystycznej. Maszyna spadła na teren jednego z gospodarstw leżących nieopodal Kętrzyna. Dron został zabezpieczony natychmiast przez Straż Graniczną, która przekazała go ABW.