Niezależnie od wyników śledztwa w sprawie Piotra Najsztuba, już dziś możemy stwierdzić, że publicysta, kierując pojazdem bez uprawnień, badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia, zachował się nieetycznie. Sprawa ujawnia jednak głębszy problem, strukturalny - ocenia Łukasz Zboralski.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.