Anna Marynowska z Gdańska lubi podróże, spontaniczne wyprawy. Oglądanie nowych miejsc, smakowanie innych kuchni. Dlatego ucieszyła się, gdy w maju koleżanka zadzwoniła z gorącą informacją: „Jest superpromocja na wakacje, tanie loty Wizz Air. Rezerwuj!”. – Wiadomość dostałam, gdy szłam akurat na pocztę załatwić firmowe sprawy, więc szybko na chodniku klikałam w aplikacji i rezerwowałam dla nas loty – wspomina Anna. – Udało się. Byłam szczęśliwa. Bo jeszcze chwilę wcześniej w ogóle nie mieliśmy planów na wakacje, a tu okazało się, że pojedziemy na Cypr razem z grupą zaprzyjaźnionych rodzin. Byliśmy wszyscy podekscytowani nadchodzącą podróżą w lipcu.
80 tys. zawiedzionych
Wieść rozniosła się lotem błyskawicy i nie tylko pani Ania ucieszyła się z wylotu za 35 zł. W tej cenie dostępne były bowiem nie tylko bliskie Polski lokalizacje, lecz także np. Wyspy Kanaryjskie czy Abu Zabi. W sumie, jak nieoficjalnie podawały portale turystyczne, z atrakcyjnych cen Wizz Air tego dnia w aplikacji skorzystać miało ok. 80 tys. klientów.
Ich szczęście trwało krótko. Następnego dnia dziesiątki tysięcy osób otrzymały wiadomość e-mail od linii lotniczej. Wizz Air dziękował za „wybranie nas tego lata”, ale jednocześnie dodawał: „Z przykrością informujemy, że z powodu błędu technicznego naszych systemów podczas wczorajszego zakupu biletu Twoja rezerwacja zostanie anulowana. Jeśli pobrano od Ciebie jakąkolwiek kwotę za rezerwację usług lub członkostwa, zostanie ona natychmiast zwrócona z powrotem na pierwotną metodę płatności”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.