Ambitny pan Weber
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Ambitny pan Weber

Dodano: 
Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej
Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej Źródło: Wikimedia Commons
Manfred Weber jest zdecydowanym wrogiem ekipy Jarosława Kaczyńskiego i będzie się starał zerwać lub choćby rozluźnić więzy pomiędzy partiami zrzeszonymi w EKR. Cały ten polityczny proces będzie jednocześnie walką o zachowanie niemieckiej dominacji w Unii Europejskiej.

Są trzy teutońskie wynalazki, które potrafią zwalić z nóg: niemiecki sportowy kabriolet, pędzący z użyciem całej mocy, niemiecka jedenastka, która na mundialu wygrywa w ostatniej minucie meczu, i wreszcie niemiecki polityk na forum europejskim prący do władzy”. Te dość malownicze porównania usłyszałem kiedyś w Parlamencie Europejskim od francuskiego gaullisty. Dziś najbardziej znanym politykiem zza Odry, który ma niezwykle ambitne plany jest Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej. W Polsce zasłynął niedawno swoją wypowiedzią o potrzebie stworzenia zapory przeciwogniowej, która ma zatrzymać PiS. Za tę brutalną, ale szczerą deklarację zwolennicy PiS odwdzięczyli się porównaniem Grupy Wagnera do grupy Webera. Jednak chęć pomagania w odsunięciu partii Jarosława Kaczyńskiego od władzy to tylko jeden z elementów planu Webera. Warto poznać go w szczegółach.

Walka o duszę Giorgii Meloni

Premier Włoch i polski szef rządu fotografowani w pałacu Na Wodzie w warszawskich Łazienkach w oczach przypadkowego turysty mogliby wyglądać jak para 50-latków przeżywających późną miłość. Szarmancki Mateusz Morawiecki z ogromnym bukietem kwiatów, premier Meloni przesyłająca swemu koledze najbardziej promienne uśmiechy, wspólne zdjęcie na tle łazienkowskiego stawu. Obie strony dbały, aby każdy mógł odnieść wrażenie, że alians na linii Warszawa – Rzym to niezwykle solidna koalicja. Premier Meloni komplementowała polskie władze. „Jest kwestią podstawową, aby PiS i Mateusz Morawiecki nadal stali na czele tego kraju, ponieważ jest to w dobrym interesie całej Europy” – mówiła włoska pani premier. Szefowa rządu w Rzymie mówiła w Warszawie rzeczy, których w niektórych stolicach europejskich niechętnie się słucha. Na przykład to, że mainstreamowa europejska narracja o włoskich konserwatystach spod znaku Braci Włochów była i jest fałszywa. „W kampanii straszono, że jeśli wygramy, to gospodarka włoska upadnie, a kraj będzie poddany izolacji. Mija osiem miesięcy, a Włochy są szanowanym partnerem na scenie międzynarodowej, a jednocześnie są w stanie bronić interesów narodowych”. Meloni zadbała, aby obsypać Morawieckiego odpowiednią liczbą komplementów. Wyraziła opinię, że Europa powinna podziękować Polsce za jej pracę wykonaną w ciągu ostatnich paru miesięcy, wyraziła uznanie dla polskiego wsparcia dla Ukrainy i wreszcie zadeklarowała, że podziwia Morawieckiego za siłę, z jaką broni narodowych interesów.

Cały artykuł dostępny jest w 28/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także