Jak wynika z informacji Interii, na piątkowym posiedzeniu Rady Mediów Narodowych pojawił się pomysł, by RMN wydała specjalne oświadczenie w obronie mediów publicznych i ich pracowników. Sprawa ma związek z zapowiedziami polityków opozycji dotyczącymi przeprowadzenia radykalnych zmian w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu po zmianie władzy.
W projekcie oświadczenia podkreślono, że jakiekolwiek zmiany w mediach publicznych "mogą nastąpić jedynie na drodze ustaw przyjętych łącznie przez Sejm, Senat i Prezydenta RP, czyli w procedurze zapisanej w Konstytucji RP".
"Próba podważenia ustaw np. przez uchylenie uchwał o powołaniu członków KRRiT i RMN, którzy mają ustawowo gwarantowaną sześcioletnią kadencję, w drodze likwidacji spółek mediów publicznych lub jakimkolwiek innym sposobem, omijającym tryb ustawowy, będzie złamaniem prawa i Konstytucji" – zapisano w projekcie, który przedłożył Krzysztof Czabański, przewodniczący RMN.
Opozycja dokona czystki w mediach publicznych? RMN ostrzega przed konsekwencjami
Według autorów oświadczenia, "już sama zapowiedź postawienia w stan likwidacji mediów publicznych jest działaniem na szkodę polskiej kultury i racji stanu". "Będziemy bronić mediów publicznych i ich pracowników przed zapowiadanymi przez opozycję działaniami łamiącymi prawo" – czytamy.
Rada ostrzega także, że "winni łamania prawa prędzej czy później poniosą surowe konsekwencje swoich czynów".
Rada Mediów Narodowych została powołana w 2016 r. Powołuje i odwołuje zarządy i rady nadzorcze, w tym także prezesów, TVP, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej. Pełni także funkcję doradczą w zarządzaniu mediami publicznymi.
RMN składa się z pięciu członków. Trzech wybiera Sejm, dwóch wskazuje prezydent. Ich kadencja trwa sześć lat. Obecnie PiS ma w niej trzech przedstawicieli, a opozycja dwóch.
Czytaj też:
Były rzecznik Trzaskowskiego prezesem Polskiego Radia? "Będę rozważał"