Na mocy decyzji byłej premier, 47-letni były sportowiec ma co miesiąc otrzymywać z budżetu państwa cztery tysiące złotych brutto. Co prawda Beata Szydło nie zdążyła podpisać wszystkich dokumentów, ale wydaje się, że wsparcie Mateusza Morawieckiego jest tylko formalnością. Gollob miał prawo się o nią ubiegać, bo przysługuje ona osobom mającym duże zasługi dla kraju, które z powodu wydarzeń losowych znalazły się w trudnym położeniu.
Przypomnijmy, że słynny żużlowiec po wypadku jest sparaliżowany od pasa w dół i musi być cały czas pod opieką lekarzy i rehabilitantów. Niedawno po siedmiu miesiącach opuścił Wojskowy Szpital w Bydgoszczy i rozpoczął etap rehabilitacji.
Wsparcie finansowe z pewnością przyda się Gollobowi, który już do tej pory poniósł ogromne wydatki, przebudowując swój dom tak, by mógł swobodnie poruszać się po nim na wózku inwalidzkim. Ponadto do żużlowca codziennie przychodzi dwóch rehabilitantów, a bardzo drogie są również leki przeciwbólowe.
Czytaj też:
Poprawia się stan zdrowia Tomasz Golloba. Rehabilitacja przynosi efekty